KWIECIEN 2006 – Tekst

Nasza

GAZETKA

NIEZALEŻNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

NR. 37 (4) ● SAN FRANCISCO ● BAY AREA ● KWIECIEŃ 2006

CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ,

RADUJMY SIĘ – ALLELUJA !

WSZYSTKIM CZYTELNIKOM „NASZEJ GAZETKI”

Z OKAZJI ŚWIĄT ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO

ŻYCZĘ ABY ZWYCIĘZCA ŚMIERCI i SZATANA

ROZPROSZYŁ WSZYSTKIE CIENIE NASZEGO EMIGRACYJNEGO ŻYCIA,

PRZYNIÓSŁ RADOŚĆ I POMYŚLNOŚĆ

JAKO DAR NOWEGO ŻYCIA

ZAPOCZĄTKOWANY TAJEMNICĄ ODKUPIENIA REDAKTOR

WIELKANOC

Droga wierzbą sadzona wśród zielonej łąki, Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze

Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze

A pod niebem wysoko śpiewają skowronki .

Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy,

Drogą, którą co święto szli ludzie ze śpiewką,

Idzie sobie Pan Jezus wpółnagi i bosy

Z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewka.

Naprzeciw idzie chłopka . Ma kosy złociste

Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska.

Poznała Zbawiciela z świętego obrazka,

Upadła na kolana i krzyknęła : „Chryste !”

Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą

A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem

I rzeknie: „Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą ,

Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem”.

JAN LECHOŃ

Co jest do przeczytania w obecnej kwietniowej

Naszej Gazetce?

Strona

1 Życzenia. Wiersz Jana Lechonia

Wielkanoc

3 Tradycja Niedzieli Palmowej

(na przykładzie parafii kościoła w Martinez)

4 Wielki Tydzień i Święta Wielkanocne.

(tradycje i uroczystości Wielkanocnych w Martinez)

5 Rocznica śmierci i beatyfikacja Jana Pawła II

6 Uroczystości Weteranów i Harcerzy w Martinez

7 Rozmaitości świątecznej Gazetki

8 Kalendarz wydarzeń historycznych w kwietniu

WIGILIA WIELKANOCNA 1966

Jest taka Noc, gdy czuwając przy Twoim grobie,

najbardziej jesteśmy Kościołem –

jak to noc walki, jaką toczy w nas rozpacz z nadzieją:

ta walka wciąż się nakłada na wszystkie walki dziejów,

napełnia je wszystkie w głąb

(wszystkie one – czy tracą swój sens?

czy go wtedy właśnie zyskują?).

Tej Nocy obrzęd ziemi dosięga swego początku.

Tysiąc lat jest jak jedna Noc:

Noc czuwania przy Twoim grobie.

(1966)

arcybiskup, metropolita krakowski – Karol Wojtyła

TRADYCJA NIEDZIELI PALMOWEJ

Triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy na pięć dni przed Jego skazaniem na męczeńską śmierć, było dziwnym zbiegiem okoliczności. Wielu rozpoznało w Nim Mesjasza – bo przecież robił cuda (rozmnożenie chleba, wskrzeszenie Łazarza…), dlatego miał bodaj jedyny radosny dzień w życiu, kiedy rzucano Mu pod nogi zielone palmy, śpiewając Hosanna”. Całe Jego dotychczasowe życie – od lichej kolebki w betlejemskiej stajence, aż po bolesny kres na Golgocie – było bardzo skromne i ubogie. Chwilowa chwała szybko minęła, ten sam lud krzyczał wkrótce „Na krzyż z nim!”. Nawet uwolnienia Jego nie chcieli, woleli rzezimieszka Barabasza. Był to dzień straszliwej klęski Jezusa, dzień zdrady, pojmania, więzienia i sądu, dzień niezrozumiałej zupełnie agresji i nienawiści. Nawet w chwili konania, już po torturach jakie przechodził niosąc krzyż na Golgotę, był osamotniony. Przyjaciele i uczniowie rozpierzchli się, nawet Go się wypierając. Wierna do końca pozostała tylko matka i młody św. Jan. Nie wierzył też w pomoc Boską, gdyż w chwili wyzionięcia ducha, jeszcze zdołał krzyknąć: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”.

Tyle gwoli historii Niedzieli Palmowej, zawartej w Piśmie św. W tradycji świeckiej jest, że w niedzielę tę, ludzie przychodzą do kościoła z gałązkami palemek. Nie wszyscy jednak mają możliwość dostępu do palm, dlatego od kilku lat – harcerze i harcerki z Martinez starają się, aby każdy przychodzący do kościoła miał palemkę. Palemki te są zrobione z kilku gałązek bazi i gałązki bukszpanu. Razem przewiązane wstążeczką – robią przyjemne wrażenie i są praktyczne w trzymaniu. Oczywiście są one odpłatne – co łaska. Przyjęło się, że ludzie płacą od $5 wzwyż. W ten sposób,harcerze zarabiają sobie na różne wycieczki i obozy. Niekiedy wydatek na bazie jest prawie żaden, jeśli ktoś z parafian ma na swojej działce za domem wierzbę z baziami i ofiaruje jej gałązki harcerzom. Ale bywało i tak, że trzeba było jechać na bazar w San Francisco i płacić, ale i tak wychodziło taniej niż kupowanie w kwiaciarni.

Drugą atrakcją Niedzieli Palmowej w Martinez jest sprzedaż przez harcerzy wypieków wielkanocnych tzn. babek, mazurków, pierników, baranków, zajączków. Wypieki te są robione przez rodziców harcerzy. Zakupy tych ciast zawsze cieszyły się dużym powodzeniem wśród parafian, gdyż za niewielką opłatę ma się dekoracje na stół wielkanocny. Stoły rozstawione wzdłuż ściany budynku, nakryte białym obrusem a na nich przeróżne ciasta – kuszą każdego. Poza tym, kafeteria przykościelna, będąca własnością organizacji EBPAA (East

Bay Polish American Association) jest udostępniana harcerzom w tym dniu, gdzie przygotowują bardzo urozmaicone śniadanie dla ludzi będących w kościele. Dochód z tego, też jest niebagatelny. W tym dniu przyjeżdża też p. Sikora z San Francisco z wyrobami wędliniarskimi i prowadzi sprzedaż: szynek, baleronów, kiełbas i dziesiątki innych wyrobów świątecznych. Z jednej strony Niedziela Palmowa jest dobrym biznesem handlowych dla świeckich organizacji, z drugiej zaś Kościół ma swoją urozmaiconą liturgię Niedzieli Palmowej. Najpierw jest poświęcenie palm przed kościołem i procesyjne wejście do wnętrza. Następnie są rozważania: „Męki Naszego Pana Jezusa”, według św. Marka, w której przy ołtarzu bierze udział w dialogu kilka osób.

Takie są niezmienne od lat tradycje kościoła w Martinez w Niedzielę Palmową. Nigdy nie próbowano tradycji kurpiowskich czy góralskich, gdzie ludzie przychodzą z wielkimi – uplecionymi na kilka metrów, kolorowymi palmami. Przy okazji wspomnę, iż przez całą oktawę postu, we wszystkie piątki była odprawiana msza św. i Droga Krzyżowa, którą za każdym razem prowadziła inna organizacja.. Bardzo interesujące komentarze poszczególnych stacji, mieli harcerze, którzy posługiwali się wypowiedziami papieża

Jana Pawła II wygłaszanymi na spotkaniach z młodzieżą. Chór kościelny śpiewał przy wszystkich

stacjach, zaś uczniowie Szkoły Polskiej zmieniali się w czytaniach przy każdej stacji.

CIEKAWY KRĄG DYSKUSYJNY PRZY KOŚCIELE W MARTINEZ

Od kilkunastu lat działa kółko dyskusyjne w Martinez. Zapoczątkował go były proboszcz

ks. kanonik Leszek Bartoszewski. Cztery lata temu, jezuita o. Jacek Granatowski był świetnym

moderatorem prowadzącym dyskusję. Po jego wyjeździe z Martinez, rolę lektora przejął ks, Bogdan

Leśniak, również ze Stowarzyszenia Jezuitów. Zakon Jezuitów jest gruntownie przygotowanym do

sprostania trudnym pytaniom, a tych jest wiele. Śmiałe pytania wcale nikogo z dyskutantów nie

stawiają w pozycji wolnomyśliciela czy ateisty. Po prostu nurtujące problemy na sprawy różnych

dogmatów wiary nasuwają pytania. Uczestnicy dyskusji chcą być rozumnymi

i świadomymi wyznawcami. Ks. Bogdan jest świetnym znawcą Biblii i prawa

kanonicznego, toteż w roli lektora jest niezastąpiony.

ŚWIĘTA WIELKANOCNE

Jezus z całą godnością, z poczuciem majestatu, z podniesioną głową idzie na krzyż. Poprzez swoją ofiarę wywyższył poniżenie. Nadał sens cierpieniu. Obezwładnił śmierć i uczynił ją bramą wiodącą ku życiu. I dlatego Krzyża nie sposób przekreślić. W perspektywie ogarniającej dzieło zbawienia będzie on stale obecny. „Na pierwszy rzut oka” może nam się wydawać, że dziwny to Bóg. Nielogiczny. Niedzisiejszy. Mógłby przecież przejąć władzę nad całą ludzkością. Mógłby sypać cudami jak z rękawa i zjednałby sobie nimi nie tylko chorych, nieszczęśliwych, ale także możnych tego świata. Odsłoniwszy swoją potęgę i wspaniałość tak by nas oczarował, że w jednej chwili zbladłyby wszelkie pokusy. Ale On nie chce. Woli czekać na każdego z nas z osobna w ciszy tabernakulum, w białym samotnym płatku Komunii św., w modlitwie tak cichej, że tylko On usłyszy. Dana nam przez Niego obietnica jest trudna do przyjęcia, bo zwycięstwo Jego nie jest z tego świata. Ale właśnie dlatego jest zwycięstwem prawdziwym. Zmartwychwstanie Jezusa nie jest „reanimacją”, nie jest powrotem do życia na ziemi. Jest pójściem dalej, „w głąb innego życia”. Zatem „radość wielkanocna” to oderwanie się od życia doczesnego, aby żyć coraz pełniej z Bogiem. Trudno jest pogodzić wiarę z logiką światowości.

Tyle mojego wymądrzania się religijnego. Miałem pisać o tradycjach wielkanocnych w Martrinez . Dlatego o Tridum Paschalnym Wielkiego Tygodnia nie będę wspominał. Wszystkie kościoły katolickie mają tę samą liturgię.

KAPŁAN MYJE NOGI „APOSTOŁOM” w MARTINEZ

Od kilkunastu lat przyjęło się w zwyczaju w Martinez, że w Wielki Czwartek wzorem Jezusa, który umył nogi swoim uczniom (apostołom) w czasie Ostatniej Wieczerzy, dwunastu

mężczyzn wraz z księdzem zasiadają do suto zastawionego stołu (obok kościoła w kafeterii} i spożywają symboliczną „Ostatnią Wieczerzę”. Wzorem Pisma Św. – kapłan spełnia rolę Jezusa, a dwunastu mężczyzn to apostołowie. Kiedy „Wieczerza” dobiegła końca i nadszedł czas liturgii, uczestnicy udają się do kościoła i siadają w pierwszym rzędzie. Podczas Mszy św. według liturgii kapłan podchodzi do ”apostołów”, (którzy zdjęli wcześniej buta i skarpetkę z nogi) i polewa im wodę z dzbanka na stopę i wyciera ręcznikiem. Tyle zwyczaju Wielkiego Czwartku w Martinez.

W Wielką Sobotę w godzinach nie kolidujących z liturgią – bywa to o godź. 12, 1-ej i

2-ej jest święcenie pokarmów. Dziesiątki koszyczków pięknie przystrojonych i wypełnionych świątecznymi przysmakami, jest ustawionych przed ołtarzem, które ksiądz po odczytaniu specjalnej modlitwy, poświęca wodą święconą. W modlitwie tej mowa jest o jajku jako symbolu odradzającego się nowego życia, soli, wędlinach i innych pokarmach, które są niezbędna do życia.

Święcenie pokarmów jest głęboko zakorzenione w tradycji polskiej, ale i innych narodowości. Przychodzi wielu Amerykanów i innych nacji, a wśród Polaków widzimy takich, którzy odwiedzają kościół tylko z tej okazji. Dlatego ich twarze nie są nam znane. Przeciętnie na święcenie przychodzi kilkaset osób. Przy tej okazji wspomnę, iż kapłan prosi o odłożenie jajeczka (przeważnie są to pisanki) do ustawionego obok koszyczka, które w wielkanocną niedzielę będą obrane i pokrojone na ćwiarteczki na szerokich tacach. Nimi to będą się raczyć wierni po mszy św. – składając sobie Życzenia Wielkanocne.

ZAWINIŁ KSIĄDZ – SĄDZIĆ BĘDĄ AKTORA – DROZDĘ

W stołecznym sądzie grodzkim (czyli w Warszawie) wniesiono przeciw satyrykowi sprawę o treść żartu jakiego użył w swoim programie rozrywkowym „Herbatka u Tadka”. Z podobnym programem rozrywkowym gościł za granicą.. Występy artysty podziwialiśmy w ubiegłym miesiącu w Union City i w Sacramento. Z Sacramento od Pana Grelusa otrzymałem sprawozdanie z występu Drozdy w ich Polonijnym środowisku. Zamieszczam nadesłane przeżycia na następnej stronie niniejszej Gazetki. A tych zachwytów było co niemiara , nie tylko p.Grelusa , ale i innych , łącznie z księdzem Kwiatkowskim.

ROCZNICA ŚMIERCI I BEATYFIKACJA JANA PAWŁA II

Wielkość człowieka jest oceniana osiągnięciami jakich dokonał podczas swojego żywota. Jedną z miar

po jego śmierci – jest ocena, czy dokonania przetrwają dłużej niż życie. Swoisty rekord jaki pobił pod tym względem Jan Paweł II, jest tak ogromny, że trudno się nawet zbliżyć do określenia definicji tych dokonań.

Aby jednak próbować oceny Jego dorobku, przypomnijmy sobie w jakim stanie był Kościół przed 1978 rokiem tzn. przed inauguracją pontyfikatu.

Wiara była atakowana przez marksizm i przez zachodnie świeckie ugrupowania. Wyznawanie wiary było po prostu niemodne i spychane na margines życia. Połowie Europy było narzucone jarzmo komunizmu i komunizm podbijał kolejne kraje. Opozycja w Polsce była nieliczna i w dodatku rozdrobniona, niemniej jednak, już pierwsze miesiące Jego pontyfikatu pokazały istną rewolucję. Duch przemian wstąpił w społeczeństwo podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 r. kiedy na Placu Zwycięstwa podczas mszy św. mówił w homilii: I wołam, ja syn tej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II papież, wołam w przeddzień

Święta Zwiastowania, wołam wraz z wami wszystkimi , wołam donośnym głosem:

Niech zstąpi Duch Twój.

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi !

W tym samym tygodniu na krakowskich Błoniach mówił w podobnym tonie:

Musicie być mocni…Dziś tej mocy bardziej Wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów.

Tego rodzaju słowa zachęty,doprowadziły jak wiemy do powstania „Solidarności” i ogólnonarodowego buntu. Polska wyswobodziła się z gorsetu komunistycznego. Podczas pielgrzymek zagranicznych papieża , tam również jego wypowiedzi, były śmiałe i bardzo postępowe. W europejskich krajach bloku nastąpiły zmiany ustrojowe podobne do polskich a w Niemczech obalono mur dzielący ten kraj. Nie należy również zapominać, że w tym samym czasie działali także inni wielcy tego świata, jak: Ronald Reagan, i Margaret Thatcher,a w Kościele sprawowała swoją misję wielka święta Matka Teresa z Kalkuty. Jednak duchowym przywódcą był Jan Paweł II, którego kazania słuchał coraz bardziej uważnie cały świat. Posiadał bowiem wszystkie cechy, jakie charakteryzują wielkich i mądrych ludzi. Posiadał charyzmę, łatwy kontakt z ludźmi i pomysł na to, co rzeczywiście trzeba ludziom powiedzieć. Papież to także myśliciel, wytrawny dyplomata i strateg, który swą niezłomną postawą, zmieniał oblicze świata,- nie zapominając – zawsze pochylał się nad bliźnim.

Śmierć Jana Pawła II była dla świata wielką stratą a dla Polaków powodem ogromnego bólu. Mimo upływu roku od Jego śmierci, dla wielu z nas wciąż jak gdyby jeszcze żył, jakby nigdy nie umarł, jakby ciągle gdzieś był obok nas, przemawiał, czuwał. A może to Jego duch nam towarzyszy? Bowiem ,wielu jeszcze za żywota uważało Go świętym. W chwili śmierci, podniosły się głosy, aby wynieść Go natychmiast na ołtarze . Niestety procedura w tym względzie jest surowa.. Musi upłynąć kilka lat, nim specjalnie powołana komisja przebada świadków, sprawdzi autentyczność cudów przypisywanych beatyfikowanemu.

Krakowski trybunał diecezjalny, powołany przez wikariat Rzymu do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II zakończył pracę pierwszego kwietnia czyli w wigilię pierwszej rocznicy śmierci. Biskup Pieronek który przewodniczył trybunałowi – powiedział, że wszystkie materiały dotyczące odpowiedzi ponad 100 świadków na pytania zadawane przez trybunał zostały skompletowane i wysłane do Watykanu. Proces jest tajny i wszystko jest objęte tajemnicą. Niemniej jednak, przedostały się informację na zewnątrz, że odpowiadali: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Wojciech Jaruzelski oraz inni. Koniec krakowskiego procesu, nie jest równoznaczny z zakończeniem procesu beatyfikacyjnego w Rzymie. Należy mieć nadzieję, że proces ten zostanie znacznie skrócony.

ZA CO JEST SĄDZONY ARTYSTA DROZDA ?

Ks. Jankowski, z okazji święta św. Krzysztofa (patron kierowców) postanowił uzmysłowić głupotę jeżdżenia samochodami z dużą prędkością, wydrukował dowcipną interpretację pieśni kościelnych dopasowanych do szybkości i wywiesił na tablicy. Pan Drozda posłużył się żartem dla zobrazowania tematu, który propaguje

bezpieczną jazdę samochodem. Nie spodobało się to pewnej pani z Wrocławia i oddała sprawę do sądu.

UROCZYSTOŚCI WETERANÓW I HARCERZY W MARTINEZ

2 kwietnia – jak co roku – Koło SPK zamówiło mszę św. za pomordowanych w Katyniu. Nie będę

opisywał przebiegu tych uroczystości. Były szablonowe jak w ubiegłych latach. Były sztandary weteranów, emblemat SPK, kwiaty, krótkie przemówienie prezesa SPK – inż. Eugeniusza Kuroczko, a później spotkanie przy wspólnym stole w kafeterii na obiedzie. Nic się nie zmieniło, tylko uczestników bywa coraz to mniej.

Od Weteranów dostałem ich wewnętrzną gazetkę czyli komunikat. Wśród wielu interesujących informacji, jedną z nich przytoczę: Głównym punktem zebrania (25 lutego) było uroczyste wręczenie „KRZYŻA ZESŁAŃCÓW SYBIRU” przez Konsula R.P. Panią Paulinę Kapuścińską, która podkreśliła, że to odznaczenie

stanowi dla nas wyraz narodowej pamięci o obywatelach polskich deportowanych w latach 1939 – 1941 na Syberię i do Kazakstanu.

Następujący Koleżanki i Koledzy otrzymali „Krzyż Zesłańców Sybiru”

BOBAK Tadeusz BUKOWIŃSKA Jadwiga

GĘSIOR Eugeniusz JASIŃSKI Franciszek

KOZOROWSKA Danuta KUROCZKO Eugeniusza

KUROCZKO Zofia MAJEWSKI Aleksander

MAKARUCH Adolf POMYKALSKA Wanda

POPIELUCH Marian SZYMKIEWICZ Alicja

XIĘŻOPOLSKI Tadeusz SULIKOWSKA Jadwiga

**************

Od czasu zaborów przez 200 lat Syberia była dla Polaków symbolem represji, prześladowań, wygnania

za dążenie niepodległościowe i przeciwstawianie się rosyjskiemu a później sowieckiemu panowaniu. Syberia była więzieniem bez krat, obozem pracy bez drutów. Sama jej niezmierzona przestrzeń była nieprzekraczalną, zdawało się, granicą, zastępującą mury i zasieki. Powstrzymywała tych, którzy śmieliby się tę przestrzeń pokonać, sama strzegła komunistycznego systemu kar, reedukacji, izolacji. Każda próba wyrwania się z syberyjskiej matni była

szaleństwem i kończyła się śmiercią poprzedzoną torturami.

Oddział Związku Sybiraków w Bydgoszczy wspomina tragiczne zdarzenia, jakie miały miejsce 10 lutego

1940 r. Pod groźbą śmierci wyciągano ludzi z domów i wywożono tysiące kilometrów w głąb Rosji w nieogrzewanych, bydlęcych wagonach. Wielu umierało w drodze, pozostali trafili do tajgi, – tam dziesiątkowały ich

surowe warunki, choroby, głód.

***************

Przypuszczam, iż Drodzy Czytelnicy słyszeli zdarzenie z Jaruzelskim. Pozwolę sobie go powtórzyć.

Gen. Wojciech Jaruzelski został odznaczony Krzyżem Zesłańców Sybiru podpisanym przez prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Kiedy sprawa wyszła na wierzch, prasa natychmiast ją rozdmuchała. Kancelaria prezydenta

wpadła w popłoch. Prezydent podpisał nieświadomie, w ciemno. Nie czyta nazwisk. Kancelaria też nie sprawdzała

listy wniosków jakie przedstawił Urząd Kombatantów i Osób Represjonowanych. Urząd ten dostał listę od Urzędu

Byłych Więźniów Politycznych. Jaruzelski zaraz się wypowiedział, że jest zadowolony, że podjęto decyzję ponad podziałami politycznymi. Prezydent Kaczyński zastanawiał się w jaki sposób odebrać odznaczenie, czy też anulować. Lepper i niektórzy dziennikarze powiedzieli, że Jaruzelskiemu należy się Krzyż, gdyż był faktycznie

zesłany z rodziną na Syberię ,gdzie jego ojciec tam zmarł, a sam Wojciech Jaruzelski nabawił się tam choroby oczów, dlatego nosi obecnie okulary słoneczne. Jaruzelski widząc wielkie zakłopotanie prezydenta, otrzymany

Krzyż zwrócił do prezydenckiej Kancelarii. Sprawa została rozwiązana, ale poleciały stanowiska urzędnicze.

***************

STARSZYZNA HARCERSKA Z USA – OBRADOWAŁA w MARTINEZ

W dniach 18 i 19 marca, odbył się zjazd hufcowych Związku Harcerstwa Polskiego Poza Granicami Kraju

w Ośrodku w Martinez. W zjeździe wziął udział Komendant Chorągwi harcmistrz Alfred Liss, podharcmistrz

ks. Stanisław Żak – kapelan ZHP, hufcowi z Chicago, Detroit, Nowego Jorku i Kalifornii. Zjazdy takie są

organizowane co 4 lata. Sobotni dzień poświęcony był Zlotowi Harcerstwa ( w setną rocznicę powstania ZHP)

który odbędzie się w sierpniu w Baltimore.

ZJAZD HARCERSKI W MARTINEZ

Starszyzna radziła również na tematy organizacyjne i bieżące sprawy męskiego harcerstwa. W Baltimore

w zlocie w większości weźmie udział londyńskie harcerstwo (które emigrowało z Polski) i delegacja polskiego

Harcerstwa z Kraju – ZHP Poza Granicami Kraju. Z Kalifornii pojedzie 80 harcerzy na zlot do Baltimore.

*****************

LISTY DO REDAKCJI

Drogi Panie Gabrielu

dziękuję za pamięć, która wyraża się w regularnym przysyłaniu mi „Naszej Gazetki” i za ciepłe słowa o mnie obecne

w tej gazetce. Podobała mi się strona poświęcona połowowi ryb.

Parę uwag redakcyjnych do gazetki: Bardzo podoba mi się ten cykl wspomnień o Polakach z tej części Kalifornii

Mamy, mieliśmy wielu wspaniałych ludzi i jest na prawdę czym się pochwalić. Ważne abyśmy pamiętali o wybitnych

ludziach, którzy żyli wśród nas i dawali dobry przykład życia. Niestety we wspomnieniu z lutowej gazetki, zabrakło mi

daty śmierci p. Conrada Smolarskiego.

Otrzymałem już wizę religijną i powoli planuje mój przyjazd. Jeszcze w maju czeka mnie pielgrzymka po miejscach jezuickich w Hiszpanii, Włoszech, Niemczech i Austrii.

Pozdrawiam bardzo serdecznie – Robert Wawer SJ

******************

DROZDA W SACRAMENTO

Po piętnastu latach nawiedził Sacramento Dyżurny Satyryk Kraju Tadeusz Drozda. Pierwszym sukcesem Drozdy była zaskakująca frekwencja. Nowa sala Polonijnego Ośr. Kulturalno Pastoralnego trzeszczała w szwach..

Takich salw śmiechu przez całe dwie godziny, nie widziałem jeszcze na polskiej i przyznać trzeba amerykańskiej estradzie…. Opisywanie dowcipów Drozdy nie ma sensu, bo to trzeba słyszeć na żywo…. Program trwa 2 godziny i kiedy gospodarz programu zaczyna żegnać publiczność, większość ze zdumieniem patrzy na zegarek, dziwiąc się, że

tak szybko minęły owe 2 godziny, dwie godziny na pewno nie stracone. – Eugeniusz Grellus (Sacramento)

Po programie powiedzieli:

„To wspaniały, bardzo zabawny i mądry program” (Marianna Samlik)

Jestem tu na wizycie. W Polsce takiego programu jeszcze nie widziałam, warto było…” ( Ania z Konina)

„Szkoda, że Drozda śpiewa tak mało piosenek, jest znakomitym piosenkarzem…” (Andrzej Skarka)

Musiałam cały czas ściskać nogi, bo bałam się, że się zsikam ze śmiechu” (p. Krystyna chcąca zachować anonimowość) „Już od dziesięciu lat tak się nie śmiałem” (ksiądz Sylwester Kwiatkowski)

STOPKA REDAKCYJNA

Nasza Gazetka jest niezależnym miesięcznikiem kulturalno-społecznym,

ukazującym się na terenie Bay – Area San Francisco. Gazetka jest finansowana z dotacji otrzymywanych od Czytelników i skromnych oszczędności redaktora.

Gazetka rozprowadzana jest tylko drogą pocztową.

Uwagi i listy proszę kierować na adres:

Gabriel Michta, 2221 L Street, Apt. A , Antioch, CA. 94509,

e-mail: gmichta@usa.com

KALENDARZ WYDARZEŃ HISTORYCZNYCH (kwiecień)

2. IV. 2005 Zmarł papież Jan Paweł II (Karol Wojtyła) pierwszy Polak na Stolicy Apostolskiej.

2. IV. 1944 27 dywizja wołyńska AK (dowódca – ppłk. Jan Kiwerski) w rejonie na zachód od Kowla rozpoczęła walki z przeważającymi, wycofującymi się wojskami niemieckimi.

2. IV. 1969 W katastrofie lotniczej polskiego samolotu pasażerskiego pod Zawoją zginęły 53 osoby.

3. IV. 1081 Zmarł na wygnaniu na Węgrzech (lub 2 kwietnia 1082) Bolesław Śmiały zwany Szczodrym.

Od 1058 książę a od 1076 król polski. Syn Kazimierza Odnowiciela. Toczył wojny z Czechami. Interweniował na Węgrzech i Rusi. Oskarżył o zdradę i stracił biskupa Stanisława ze Szczepanowa. Wobec powstania możnych w 1079, uszedł z kraju i schronił się na Węgrzech.

3. IV. 1603 Zmarła Elżbieta I, królowa Anglii, która po śmierci hrabiego Essexa popadła w neurastenię i nie chciała dłużej żyć. „Pozwólcie mi umrzeć w spokoju – mówiła – Anglicy są już mną zmęczeni, tak jak ja jestem zmęczona nimi”.

3. IV. 1940 W Katyniu NKWD rozstrzelało pierwszą grupę polskich oficerów, więzionych w obozie w Kozielsku.

9. IV. 1241 Pod Legnicą rozegrała się bitwa polskiego rycerstwa z Tatarami, w której zginął Henryk Pobożny. Mimo klęski zahamowano pochód Tatarów na Zachód.

9. IV. 1966 Watykan unieważnił „Index Librorum Prohibitorum”Wykaz Ksiąg Zakazanych, ustanowiony w 1564 r. (ostatnie wydanie ukazało się w 1949 r.).

10. IV. 1525 W Krakowie odbył się hołd pruski. Książę Albrecht Hohenzollern złożył na Rynku krakowskim hołd lenny królowi Zygmuntowi Staremu. Prusy uległy sekularyzacji, czyli z państwa zakonnego stały się świeckim księstwem podległym Polsce.

10. IV. 1945 Delegatem Rządu (londyńskiego) na Kraj został Stefan Korboński.

14. IV. 966 Najprawdopodobniej tego właśnie dnia Mieszko I przyjął w Ratyzbonie chrzest.

14. IV. 1570 Podpisano tzw. Ugodę sandomierską pomiędzy poszczególnymi odłamami protestantów w Polsce (z wyjątkiem arian). Zagwarantowano sobie wzajemną tolerancję religijną.

14. IV. 1865 W Waszyngtonie zwolennik Południa, aktor John Wilkes Booth, zastrzelił Abrahama Lincolna.

14. IV. 1912 Podczas swego pierwszego rejsu z Europy do Ameryki, w wyniku zderzenia z górą lodową, zatonął największy, zwany niezatapialnym – liniowiec „Titanic”.

17. IV. 1988 Sąd Wojewódzki w Warszawie zarejestrował NSZZ „Solidarność”. Jako podstawę przyjęto

statut z 1981 r. Była to realizacja ustaleń „okrągłego stołu”.

21. IV. 248 Obchodzono tysiąclecie założenia Rzymu.

21. IV. 1936 Komitet Ortograficzny wprowadził zmiany w polskiej pisowni, które obowiązują do obecnej chwili.

23. IV. 997 Podczas misji szerzenia wiary katolickiej w pruskiej Sambii zginął biskup praski Wojciech. Bolesław Chrobry wykupił ciało biskupa od pogan i złożył je w kościele gnieźnieńskim – były to relikwie pierwszego polskiego męczennika.

24. IV. 1952 Wprowadzono w Polsce kartki na cukier i mydło.

25. IV. 1333 W katedrze wawelskiej na króla polskiego koronowano Kazimierza III zwanego Wielkim. Po koronacji nowy władca urządził pogrzeb Władysława Łokietka w katedrze krakowskiej koło głównego ołtarza z lewej strony.

25. IV. 1937 Zmarł Michał Drzymała, chłop wielkopolski, symbol walki chłopów z germanizacją w zaborze pruskim.

25. IV. 1986 W nocy z 24 na 25 kwietnia na skutek awarii w systemie chłodzenia w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie eksplodował blok 4 reaktora. Bezpośrednio w wypadku i na skutek napromieniowania zginęło 26 osób. Do dziś zmarły tysiące osób, a bliżej nieznana jest liczba

ofiar zmarłych z powodu choroby popromiennej. Skażone zostały duże obszary Europy Środkowej i Północnej. Rząd ZSRR przez kilka dni nie podał żadnych informacji o katastrofie.

28. IV. 1945 Partyzanci włoscy schwytali na szosie i rozstrzelali 62-letniego Benito Mussoliniego, włoskiego męża stanu, twórcę i wodza faszyzmu.

30. IV. 1940 W walce z oddziałami Wermachtu zginął major Henryk Dobrzański „Hubal”.

30. IV. 1945 W wieku 56 lat śmiercią samobójczą zginął Adolf Hitler.

30. IV. 1981 Wprowadzono w Polsce kartki na mięso, przetwory mięsne, masło, mąkę ryż i kasze.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *