Nasza
GAZETKA
NIEZALEŻNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY
NR. 46 (4) ● SAN FRANCISCO ● BAY AREA ● LUTY 2007
Co jest do przeczytania w obecnej lutowej
Naszej Gazetce?
Strona
2 HISTORIA PEWNEGO MORDERSTWA W MARTINEZ
3 KOMPOZYTOR ZA OŁTARZEM
4 CZARNA LEGENDA JEZUITÓW – FAKTY I MITY
5 NIEPOKORNY KLASZTOR,
6 CO Z TĄ EWOLUCJĄ ?
7 LISTY DO REDAKCJI
8 KALENDARZ WYDARZEŃ HISTORYCZNYCH
JAK ZAMORDOWALI KOWBOJE OSADNIKA W MARTINEZ
Chcę Państwu opowiedzieć ciekawą historię pewnego osadnika – sprzed 150-ciu lat,
który był jedną z bardziej znaczących i barwnych postaci podczas powstawania Kalifornii.
Dr. John Marsh /o nim właśnie mowa/, jest stosunkowo mało znany w powiecie Contra Costa,
aczkolwiek jego imieniem są nazwane niektóre szkoły, ulice i potoki w tym powiecie. Osobowość jego, budzi
do dziś dnia – wśród historyków – wiele kontrowersji. Badacze tamtego okresu piszą o nim, że był skąpym,
chciwym, przykrym i bardzo złośliwym człowiekiem ówczesnej Kalifornii. Kto wie, czy przydomki jakie mu są
przypisywane nie były ukształtowane przez okoliczności jakie zmuszały go do tego, bowiem ten teren był
bardzo dziki. On starał się ten Dziki Zachód scywilizować. Ten wędrowiec, nim tutaj przybył, nabrał wielkiego
doświadczenia w swej drodze, musiał być odważny, przewidujący na niebezpiecznych odcinkach. Poprostu,
niczego się nie bał. Jednak nie przewidział swojej zaskakującej, niespodziewanej śmierci.
Miało się pod wieczór pięknego dnia, 24 września 1856 roku. John Marsh jechał powozikiem (buggy)
do San Francisco. Powoził sam. Polna droga (bo takie tutaj tylko były) po której jechał, była pusta.
Nie wiadomo o czym myślał ten – 56 letni doktor, baryłkowaty, siwiejący, farmerski baron, któremu w tym dniu
kowboje pomogli przypędzić bydło z jego wielkiej farmy w pobliżu Mount Diablo na sprzedaż, za które wziął
4 tyś. dolarów. Była to niewyobrażalnie wielka wówczas kwota. (To chyba miliony na obecny czas).
Może wspominał w myślach swoje młode – bogate w przygody – lata, kiedy studiował na Harvard College ucząc
się łaciny i greki. Otwarł pierwszą publiczną szkołę w Minnesocie. Był przedstawicielem Indian szczepu Sioux.
Wówczas nauczył się też jak wieszać koniokradów. Przeżył kilka wojen z Indianami, złapany przez Comanches,
przeżył z nimi w stanie dzikim w górach okres zimy, poszukując i eksploatując zasoby mineralne. Operował
dobrze lassem i strzelał celnie – do późniejszych lat, tak, jak młody kowboj. Kupił ranczo w 1837 roku w
Brentwood, na którym hodował tysiące krów. Był przecież pierwszym obywatelem, który przybył osadniczym
wozem z żoną i synem i osiedlił się w Contra Costa. Wówczas to była jeszcze część Meksyku bardzo
niespokojna, dużo grasowało różnych bandytów. Ale jak wspomniałem powyżej, Marsh nie był strachliwy,
i to może uśpiło jego czujność. Na polnej drodze między Pacheco a Martinez, za kępą drzew zaczaiło się trzech
kowboi na koniach, oczekując przejazdu byłego chlebodawcy, któremu w jeszcze w tym dniu pędzili bydło na
sprzedaż. Bezludna okolica i nastająca szarówka były sprzyjającą okolicznością dla bandytów. W momencie
przejazdu, zarzucili bezbłędnie lasso na głowę Marsha i ściągnęli go z bryczki na ziemię.
Przez chwilę mocny i znający różne sposoby walki Marsh szarpał się z kowbojami, ale jeden z nich wyciągnął
nóż i poderżnął mu gardło. Kowboje byli wielce rozczarowani, gdyż spodziewali się zdobycia większej kwoty, a
szczególnie modnego w tym czasie złota. Niestety znaleźli tylko worek pełen winogron, parę dolarów w kieszeni
i osobiste rzeczy barona oraz powróz do ciągnięcia niedźwiedzi.
Jego ciało było znalezione – na drugi dzień – w kurzu na drodze.
Niespodziewana śmierć Johna Marsha przerwała jego bogatą działalność, która w późniejszym
okresie zaowocowała by wieloma pomysłami. Już samo zapraszanie,ogłaszanie i zachęcanie w gazetach na
wschodzie Ameryki – do przyjazdu i osiedlania się w Kalifornii, którą nazywał rajem (garden of Eden), jeszcze
przed przybyciem Johna Suttera, na terenie którego posiadłości (Yuba River) znaleziono złoto, Marsh w pełni
zasługuje na pochwałę. Wiedział, że zasiedlanie tych terenów przez dużą ilość ludzi, uczyni je bezpieczniejsze
przed bandytami i niedźwiedziami, które były postrachem tych stron. Obstawał za Indianami, którzy byli gorzej
traktowani od innych. Żona jego napisała słownik slangów indiańskich w celu posługiwania się ich językiem.
On zaś znany był jako dobry doktor, który ratował życie chorych. Wybudował piękny, gotycki pałac z kamienia
w Brentwood, budzący zachwyt. Marsh niewątpliwie zasłużył sobie na lepszą opinię niż jest ona utrwalona w
książkach historycznych o nim. Ale miał wielu wrogów, chociażby sąsiad Sebrian, z którym nie żył w zgodzie,
oraz były przyjaciel Marsha – Bidwell, pracujący w kalifornijskiej legislaturze , podawał biografom złośliwy
obraz Marsh-a.. Historycy mówią, że Marsh gonił wprawdzie za pieniędzmi ale miał ogromne zasługi.
Sprawcę morderstwa schwytano. Zeznał w sądzie, że zgodził się w trójkę obrabować Marsha
, ale nie wie dlaczego on został zabity przez Filipe Morena, który wbił mu nóż w gardło.
Moreno uniknął aresztowania przez 11 lat, aż syn Marsha – Charles rozpoznał go i złapał w
Sacramento, oddając kowboja w ręce sprawiedliwości.
Dalszy ciąg tej interesującej historii, opiszę w następnym numerze „Naszej Gazetki”.
2
DZIWNY TO KSIĄDZ, ODPRAWIAŁ MSZĘ I PODŚPIEWYWAŁ
Na razie nie wyjawię Państwu nazwiska tego głośnego kompozytora księdza, który
swą światową sławę zdobył dzięki pozostawieniu po sobie ponad 500 partytur koncertowych ,
ponad 100 oper i wciąż trwają poszukiwania jego muzycznej spuścizny, gdyż w pewnych
wiekach był zapomniany i jego twórczość była rozproszona. Mówiono na niego czerwony ksiądz, co
wcale nie znaczyło, że miał cokolwiek wspólnego z komunizmem. Za jego życia nie było takiego pojęcia
politycznego, gdyż Marks i Engels urodzili się sto lat późnij. Przydomek czerwony pochodzi od koloru jego
czerwonych włosów, a więc był czerwono-rudy.
Zacznijmy od jego życiorysu.
Urodził się w 1678 w Wenecji, podczas dużego trzęsienia ziemi. Jego ojciec zdenerwowany tymi
dwoma wydarzeniami, ślubował, że jeśli oba skończą się szczęśliwie, to dziecko pójdzie na bożą służbę.
Z konsekwencją człowieka honoru obietnicę spełnił, ale wcześniej zapał gry na skrzypcach przez utalentowanego
synka – rozwinął, zapewniając mu muzyczną edukację.
Po otrzymaniu święceń kapłańskich, wkrótce wszystkich zawiódł a nawet udowodnił, iż niezbyt nadaje się na
kapłana, bowiem w trakcie osobiście odprawianej mszy nagle zrezygnował z jej kontynuowania. Wielu
obecnych na mszy parafian, mówiło wówczas, że w pewnym momencie słyszeli, jak ksiądz zaczął nucić jakąś
melodyjkę. Więc nonszalancko odszedł od ołtarza do zakrystii i na plebanię, aby dokonać zapisu skojarzonej
melodii. Porzucając liturgię, świątynię co i zgromadzonych w niej wiernych, było bardzo nieroztropnym
krokiem młodego księdza. Widać było jawne lekceważenie tej profesji jak i złożonym ślubowaniom.
W dawnych czasach tego rodzaju „wybryk” księdza groził nieobliczalnymi konsekwencjami. Toteż został
wezwany przed oblicze trybunału Świętej Inkwizycji. Miałby się z pyszna , gdyby inkwizytorzy nie potraktowali
go z wyjątkowym pobłażaniem, za takie coś zrobione z premedytacją groziło spalenie na stosie. Nawet nie
ekskomunikowano go, tłumacząc jego zachowanie chorobą, radząc mu życzliwie, aby odtąd raczej unikał
wykonywania obowiązków duszpasterskich.
Zatem nominalnie będąc wciąż księdzem Antonio Vivaldi wykonywał odtąd obowiązki świeckie.
Do starości związany z Wenecją , pracował w Pio Ospendale della Pieta – zorganizowanym pod patronatem
papieża, sierocińcu dla dziewcząt. Najpierw uczył je gry na skrzypcach, potem objął stanowisko szefa orkiestry
i chóru. Mając niemal pięćdziesiątkę zakochał się w swojej pupilce, śpiewaczce Annie Giraux, a był to romans
długoletni, namiętny i głośny. Tak skandaliczny, że władze nie mogły już przymknąć oczu. Ostatecznie
wykluczony z Kościoła – i kościelnej służby – Vivaldi obraził się na Wenecję. Wyjechał do Wiednia, gdzie zmarł
wkrótce po przyjeździe. Tyle życiorysu Vivaldiego – jako osoby duchownej. Natomiast jego twórczość
muzyczna nie ma sobie równych.. Nawet Sebastian Bach, który również w tym okresie – baroku – co Vivaldi
będąc również bardzo wybitnym, popularnym i cenionym kompozytorem, otwarcie a nawet bezwstydnie
naśladował Vivaldiego.
Spuścizna artystyczna Antonio Vivaldiego jest ogromna. Zgodnie z wymogami epoki, szanujący się
kompozytor co tydzień powinien skomponować minimum jeden utwór. Vivaldi należał do tych ambitnych,
którzy owym wymogom sprostali. Tak jak Bach, Vivaldi również był obdarzony swobodą twórczą w wielu
gatunkach naraz. Uprawiał każdy ówcześnie znany gatunek muzyki, od sonat na skrzypce solo do form
maksymalnie rozbudowanych. Pisał dzieła sakralne, chociażby oratoria („Gloria”), ale nie stronił też od dzieł
najzupełniej świeckich. Zresztą to głównie one decydowały o sławie, sięgającej daleko poza granice Wenecji.
I aczkolwiek, we własnej opinii, był przede wszystkim autorem oper zaś muzykę instrumentalną, także swoje
najsłynniejsze „Cztery pory roku”, skomponował poniekąd na boku i zaledwie przy okazji, to ilość podana na
wstępie tego artykułu stawia go w rzędzie bardzo płodnych kompozytorów. Partytury swoich utworów
rozpisywał praktycznie na każdy – z ówcześnie znanych – instrumentów.
W ocenie jego twórczości – jak zwykle każdego kompozytora – zdania są podzielone. Entuzjaści zachwycają
się niewątpliwym pięknem i lekkością jego muzyki, podkreślając w dodatku skłonności do improwizacji i
oryginalnych, często zaskakujących pomysłów technicznych. Malkontenci natomiast zrzędzą, że
przez te pomysły wszystkie koncerty Vivaldiego są do siebie podobne. I w swoim podobieństwie
tak monotonne, iż właściwie stanowią jeden koncert , rozmnożony na kilka wersji.
I nawet jeśli, to nikt nie zaprzecza faktom. Adorowany kiedyś, i niestety, później na parę
wieków zapomniany, dziś Vivaldi triumfalnie odzyskuje swoją dawną popularność.
(opracowano na podstawie książki o Vivaldim napisaną przez Eli Mallory)
3
DLACZEGO JEZUITÓW – PRZEZ WIEKI – DYSKRYMINOWANO
Zła opinia o Zakonie Jezuitów ciągnie się od kilkuset lat. Już w 1611 roku , jezuita Kasper
Sawicki tak się użalał: „Co się w świecie urodzi, zwłaszcza nietrafnego, tego przyczyną są
jezuici (…) wygląda na to, że Adam by nie zgrzeszył w raju, ani by się nie dał Ewie namówić na
jabłko, gdyby nie jeden jezuita nie namawiał go do tego. Nawet Kain by nie zabił Abla, gdyby
mu pewien jezuita pałki nie podał”.
W tychże samych latach krakowską drukarnię opuściła broszura, która wywołała w Europie
poruszenie. Tytuł mówi sam za siebie: Monita secreta Societatis Jesus, czyli „Poufne rady
Jezuitów”. Miały to być tajne instrukcje przeznaczone do użytku wewnętrznego zakonu,
napisane rzekomo ręką samego generała zakonu Klaudiusza Acquavivy. Miały ukazywać
zakulisowe działanie jezuitów, których celem było zdobycie władzy nad światem.
Punkt po punkcie przedstawiono w nich, jak jezuici mają postępować, aby wkraść się w
łaski królów, możnych i kleru, jak omotać ich siecią intryg i uzależnić od siebie.
Do końca omawianego XVII wieku ukazały się aż 22 wydania tej broszurki, gdyż było – na tego rodzaju
sensację – zapotrzebowanie społeczeństwa.. Jezuici mówią, że to była fałszywka napisana przez zakonnika,
Hieronima Zahorowskiego, który został wyrzucony ze zgromadzenia i w ten sposób chciał się zemścić na
swoich braciach. I trzeba przyznać, że mu się to udało. Jak mówią jezuici, tak doskonale został podrobiony styl
generała zakonu, że przez wieki uważano, że jest to autentyk. Mimo tego, że autor tej broszury został ujawniony
i przyznał się do fałszerstwa, nikt już nie chciał uwierzyć wyjaśnieniom jezuitów, gdyż Monita secreta
zawierały pouczenie nakazujące wyparcie się instrukcji, gdyby posiadał je ktoś niepowołany.
Mamy tu do czynienia z podobną instrukcją jaka obowiązuje organizacje masońskie.
Tylko, że u masonów jest dobór ludzi luźnych, wpływowych i zaufanych, natomiast tutaj mamy do
czynienia z całą formacją religijną.
CO OD POCZĄTKU POWSTANIA ZAKONU JEZUITÓW BUDZIŁO NIEPOKÓJ ?
Kiedy 27 września 1540 r. papież Paweł III powołał do istnienia Towarzystwo
Jezusowe, nie wszyscy przyjęli tę wiadomość z zadowoleniem. Wielu pamiętało, że jego założyciel
Ignacy Loyola, kilka razy musiał tłumaczyć się przed Świętą Inkwizycją, przyszło mu nawet spędzić
kilkanaście dni w więzieniu za wygłaszane nauki. Nic więc dziwnego, że jezuici od początku spotykali się z nie –
chęcią i podejrzliwością. Popularności nie przysporzył im także odmienny od innych zakonów charakter
wspólnoty. Jezuici zrezygnowali ze wspólnych modlitw, wyczerpujących postów, cielesnych umartwień,
odrzucali także wszelkie godności kościelne. Zakon został stworzony jak mawiał św. Loyola, by „wzrastać w
łatwości szukania i znajdowania Boga we wszystkim”. Papież Paweł III powołując ten zakon, nie zwracał uwagi
na tych, którzy albo kwestionowali potrzebę powstania kolejnego zakonu, albo widzieli w nim zarzewie nowej
herezji. Dostrzegł w zakonie siłę, która mogła dopomóc w odnowie Kościoła: długoletnia formacja, scentralizowana
struktura zakonu, a także silne posłuszeństwo wobec przełożonych. W XVI i XVII wieku przed jezuitami
stanęło wielkie wyzwanie: walka z reformacją i ewangelizacja w nowo powstałych koloniach. Jezuici byli
prekursorami nauki. Zajmowali się teorią tańca, parali się medycyną, badali zjawiska elektryczne i prawa optyki
Dzięki nim – późno bo późno – ale wykreślono z indeksu ksiąg zakazanych fundamentalne dzieło Kopernika o
„Obrotach sfer niebieskich”. Mimo to, protestanci zarzucali im szerzenie ciemnoty i szarlatanerię. Głosili, że
jezuici wykorzystują swoją wiedzę, aby mamić prosty lud. Wśród ewidentnych oskarżeń, podburzano również
ludzi w związku z reformą kalendarza, jaką przeprowadził jezuita Krzysztof Clavius za aprobatą Grzegorza XIII
w 1582 r. Na mocy dekretu papieskiego, kalendarz juliański zastąpiono nowym , zwanym dziś gregoriańskim.
Ta skomplikowana operacja – synchronizacja z czasem słonecznym – przesunięto daty dzienne. Ustalono, iż po
czwartku 5 października 1582 r. nastąpi piątek , ale 15 października 1582 r. Po wprowadzeniu tej reformy w
życie, ludzie poczuli się oszukani, jakoby im jawnie ukradziono dziesięć dni życia.
Podburzony lud przez protestantów, obrzucił kamieniami domy jezuickie w całej
Europie. Jezuici – jak wspomniałem powyżej – zajęli się pracą misyjną. Afryka i
Ameryka były objęte ich ewangelizacją, ale wyraźnie im to nie wychodziło,
nawet byli oskarżani, że dla swojego sukcesu aprobowali miejscowe zwyczaje i
obrzędy pogańskie, tworząc nową religię niezgodną z chrześcijaństwem.
4
ZWYCIĘSTWO PRZEGRANYCH JEZUITÓW I ICH UPADEK
Monopol na pracę misyjną w Azji a także na wspomnianych wyżej kontynentach odzyskali franciszkanie i
dominikanie. Zdyskredytowanie jezuitów za pracę misyjną z obecnego, historycznego punktu widzenia,
i oskarżenia jakie sypały się na ich głowy, uważa się za niesłuszne.
Dzięki działaniom jezuitów udało się powstrzymać wiernych do kościołów protestanckich, a to
za sprawą reformy nauczania. Jezuici stworzyli od podstaw bezpłatne, powszechne szkolnictwo
obejmujące szkoły podstawowe i średnie. To w nich kształciły się przyszłe elity polityczne katolickich
krajów. Jezuici byli wychowawcami przyszłych królów i papieży. Widziano ich na dworach
jako doradcy i spowiednicy monarchów. Jezuita Piotr Skarga pełnił funkcję nadwornego
kaznodziei Zygmunta III. I tutaj skończyła się sielanka jezuitów. Przypuszczono przeciwko nim
frontalny, niewybredny atak – szczególnie ze strony protestantów, zniekształcając ich obraz.
Przedstawiano ich jako kaznodziei pozbawionych sumienia i elementarnych uczuć bestie,
które w swoich szkołach tak uczą, aby papieżowi nigdy nie zabrakło narzędzi do zabijania
królów. Mówiono o jezuitach, że szerzą skryty terror i magazynują składy broni. Niby jako
słudzy szatana wywołują pomór bydła, epidemie i inne kataklizmy. Jezuitów nazwano zwyrodnialcami, zaspakajającymi
swoje żądze w plugawy sposób. Monarchie: Hiszpanii, Portugalii i Francji produkowały przeciw nim
różne dowody obciążające. Np.Francja oskarżyła jezuitów odpowiedzialnością za wywołanie wojen religijnych
ich sumienie obciążono trzema tysiącami hugenotów zabitych w czasie nocy św. Bartłomieja. Wówczas padło
też najcięższe oskarżenie przeciw jezuitom, że mają swojego „czarnego papieża” w zapasie na wymianę.
Te wyssane z palca zarzuty(jak podają jezuici), posłużyły, aby relegować ich z Państwa Kościelnego i zakazać
im powrotu. Dnia 21 lipca 1773 r. wspomniane 3 monarchie wymusiły na papieżu Klemensie XIV podpisanie
dokumentu o kasacie jezuitów.
Podając w skrócie historię zakonu Jezuitów, opisując plusy i minusy dwóch stron, starałem
się być bezstronny, wychodząc z założenia, że prawda jest pośrodku. Z jezuitami stykam się
od sześciu lat i nigdy źle o nich nie pisałem, chociaż osobiście byłem dotknięty przez nich goryczą.
Zawsze się zachwycałem ich wysokim poziomem przygotowania do głoszonych kazań i
rekolekcji, oraz polemicznych rozważań w grupach ewangelicznych zainteresowań w
Martinez. Czekam na listy i dyskusję na ten temat.
*******************************
ZABARYKADOWANY KLASZTOR W KAZIMIERZU DOLNYM
Sprawa ciągnie się już dwa lata. Przełożona klasztoru Betanek w Kazimierzu, siostra Jadwiga miała różne
objawienia, spotkania z Bogiem i inne nawiedzenia boskie. Sprawa jej nadprzyrodzoności i rozgłos w tej
sprawie nie były na rękę lubelskiej metropolii. Dwudziesty pierwszy wiek a tu takie cuda. Diecezja postanowiła
siostrę Jadwigę wymienić na inną przełożoną. Niestety siostry betanki stanęły murem za swoją przełożoną i
obcej nie wpuściły do klasztoru. Nie pomogły pertraktacje i perswazje. Pat trwał przez kilka miesięcy.
Zbuntowane zakonnice zabarykadowały się w klasztorze. O istnienie walczy ich przywódczyni siostra Jadwiga
Ligocka. Ciężka choroba dopadła siostrę przełożoną – nagle. Na jej ratunek przybył zakonnik, który uważa się
za wcielenie Chrystusa na ziemi. Tajemniczy zakonnik ojciec Roman przyjechał do Kazimierza Dolnego ze
Lwówka Śląskiego.W Lwówku z powodu głoszonych herezji, został wyrzucony z parafii.„Nie będę komentował
tej sprawy. To wewnętrzna sprawa Kościoła” – mówi proboszcz parafii z Lwówka – Stanisław Zenitek.
Wiadomo jednak, że władze kościelne zabroniły ojcu Romanowi odprawiania mszy. To właśnie jego, – ciężko
chora matka Jadwiga Ligocka, przełożona zgromadzenia betanek – wezwała na pomoc. Kościół zapowiedział
eksmisję sióstr, ale zwlekał z tą decyzją przez kilka tygodni, kontaktując się pewnie w tej delikatnej materii
z Watykanem. Choć władze kościelne tego nie potwierdzają, to mieszkańcy Kazimierza nie mają wątpliwości,
że wyrzucenie zakonnic na bruk wstrzymała choroba siostry przełożonej. Jak podaje Katolicka Agencja
Informacyjna, wszystkie zbuntowane siostry zostały wyłączone ze wspólnoty zakonnej, decyzją watykańskiej
Kongregacji do Spraw Nauki Wiary. Zakonnice w dalszym ciągu trwają w swym okupacyjnym strajku.
Sponsorzy, którzy wybudowali dom klasztorny z Polski, Niemiec i USA byli
przekonani, że będzie on służył Zgromadzeniu w jedności z Ojcem Świętym
(papieżem). W/g. Watykanu nie mają one tytułu do zamieszkiwania w klasztorze
w Kazimierzu Dolnym, będącym własnością Zgromadzenia. Wychodzące na
miasto zakonnice (np. po zakupy) w habitach zakonnych, nie są zakonnicami
tak głoszą księża z ambony w Kazimierzu. Ludność z miasta im pomaga.
5
DYLEMAT Z EWOLUCJĄ DARWINA
Dylematu z ewolucją nie mają ci, którzy wyznają teorię Darwina, że ludzie rozwinęli
się z wcześniejszych gatunków zwierząt. Natomiast dla ludzi wierzących problemem jest
czy wierzyć Biblii, która mówi, że Adam i Ewa byli naszymi przodkami czy tez naukowcom..
Ostatnio wypłynął ten problem w co wierzyć, kiedy eurodeputowany z Polski
Maciej Giertych ośmieszył Polskę, domagając się wyrzucenia teorii ewolucji ze szkolnych
programów nauczania i zastąpienia jej teorią kreacjonizmu. Natychmiast naukowcy i
władze różnych uczelni podkreśliły w swoich stanowiskach, że teoria ewolucji głoszona
przez Karola Darwina nie jest sprzeczna z nauką Kościoła.
Wracając do Macieja Giertycha , który jest profesorem biologii i byłym kierownikiem
genetyki PAN zorganizował spotkanie w Parlamencie Europejskim w Brukseli, aby położyć
nacisk na na teorię kreacjonistyczną w myśl której wszystkie organizmy żywe zostały
jednorazowo stworzone przez Boga, tak jak to opisuje Biblia.. Nawet w wyliczeniach
podaje, z których wynika, że arka Noego miała wyporność 14 tyś. ton,
Natychmiast odezwały się głosy, że działania pana Giertycha to bardzo dobra droga w
kierunku powrotu do średniowiecza. Ewolucja to żadna teoria , tylko fakt naukowy.
Rada Naukowa Episkopatu Polski wydała dokument p.t.”Kościół wobec ewolucji”.
Biskupi twierdzą , że dosłowna interpretacja biblijnego opisu stworzenia nie jest zgodna z
nauką Kościoła. Odrzucają też materialistyczny ewolucjonizm mówiący o ślepych siłach
natury.. Tłumaczą, że Bóg w pewnym momencie mógł tchnąć duszę w jakąś istotę przygotowaną
przez miliony lat na planie cielesnym.. Juz o tym pisałem w Naszej Gazetce, że
papieże Pius XII i Jan Paweł II nie zwalczali teorii ewolucji, a jedynie dodawali do niej
interwencję Boga w dziedzinie duszy.
*******************
KARDYNAŁ MACHARSKI ZOSTAŁ OFICEREM FRANCUSKIEJ
LEGII HONOROWEJ
Kardynałowi Macharskiemu przyznano Order Legii Honorowej w dowód uznania i
podziękowania za wkład w działalność na rzecz współpracy polsko-francuskiej w okresie
komunizmu. Ksiądz Kardynał dał dowód ogromnej odwagi, głębokich przekonań, czynnie
sprzeciwiając się panującemu ustrojowi, podobnie jak inni biskupi i kardynałowie:
Wyszyński, Wojtyła, Glemp – powiedział ambasador Francji, który odznaczył Macharskiego
w Pałacu Arcybiskupim w Krakowie. Order Legii Honorowej ustanowiony przez Napoleona
Bonaparte w 1802 r. jest najwyższym francuskim odznaczeniem nadawanym wybitnym i
zasłużonym osobistościom, zarówno wojskowym jak i cywilom. W 200 – letniej historii
Legi Honorowej otrzymało ją ponad 4 tyś. Polaków, m.in. książe Józef Poniatowski,
marszałkowie Józef Piłsudski, Rydz – Śmigły oraz Ignacy Paderewski.
*********************
KOMUNIKAT
Osoby, które znały Panią Alicję Pomian – Pożerską Matulewicz
proszone są o przekazanie wspomnień, listów, zdjęć, wierszy i innych pamiątek do powstającego
archiwum rodzinnego zmarłej Poetki. Wszystkie informacje i pamiątki prosimy kierować na
ręce Redaktora „Naszej Gazetki” .
*********************
KANONIZOWANA ZA OBRONĘ SWOJEGO DZIEWICTWA
Proces kanonizacyjny błogosławionej Karoliny Kózkówny otworzył biskup tarnowski Wiktor
Skworc. W Zabawie k/ Tarnowa miał miejsce wypadek obrony swojej niewinności i dziewictwa
przez młodą dziewczynę, która wolała zginąć niż poddać się i ulec brutalnemu żołdakowi
rosyjskiemu, który ją napastował seksualnie. Ponieważ nie uległa , została zadźgana bagnetem
nałożonym na karabin. Zginęła 18 listopada 1914 r. w obronie swojego dziewictwa.
Pragnieniem nas i Kościoła jest aby błogosławioną Karolinę nazywać świętą.
6
LISTY DO REDAKCJI
Szanowny Panie Gabrielu !
Po raz drugi w naszej Parafii Św. Małgorzaty Marii Alacoque w Oakland organizowałem tzw.
„Pastor’s Dinner” na który zapraszam wszystkich wolontariuszy, którzy przez cały rok pracują w parafii
(członków chórów, sprzątających kościół, układających kwiaty, piorących liturgiczną bieliznę kielichową,
przygotowujących różne imprezy parafialne, ministrantów itd.). To jest moje podziękowanie jako proboszcza za
ich trud i poświęcenie dla naszej parafii. W tym roku poprosiłem 2 nasze chóry śpiewające w parafii (mamy ich
w sumie 5) St. Margaret Adult Choir i St. Joseph Choir (dzieci i młodzież z tzw. Homeschooling Families),
oraz Męski Chór: Łowiczanie i coraz bardziej znany i słynny Chór Biesiada z Martinez.
Bardzo się bali na próbie i nawet ja (który zawsze jestem optymistą) myślałem, że za bardzo im nie wyjdzie, bo
byli bardzo stremowani. Ale na koncercie wyszło im sto razy lepiej niż na próbie; dlatego uważam, że nie
powinni robić prób, tylko występować.
Na łamach Pańskiego pisma pragnę im serdecznie podziękować . Ks. Stanisław Żak
Przy okazji chciałem Państwa poinformować, iż u ks. Stanisława w kościele, można uczestniczyć we
mszy św. odprawianej po łacinie. W każdą niedziele są dwie „łacińskie” msze. Jedna jest odprawiana w dawnym
rycie trydenckim (ks.”lefeblista”) i druga po łacinie (jak dawniej w Polsce) – przez ks. Stanisława.
———————————————–
Szanowny Redaktorze Michta,
Cieszy mnie (i Misję Carmel), że Pańska publikacja w „Gazetce”znalazła zainteresowanie
u czytelników. Pan zaleca bibliografię o kalifornijskich Indian. Przesyłam Panu przykład innych źródeł.
Pozdrawiam – Janusz Bełza
Dziękuję za pozdrowienia i nadesłany wykaz książek, w których można poczytać o kalifornijskich indianach.
Są to poważne, źródłowe opracowania historyczne. Przy najbliższej okazji zamieszczę ten wykaz w Gazetce.
————————————————
Pani Valentine Grohoski z Santa Rosa przysłała wykaz Polaków występujących w Operze w San Francisco,
i tak: w czerwcu Mariusz Kwiecień weźmie udział w operze Don Giovanni – Mozart’a, natomiast w
późniejszym terminie będą występować Piotr Beczała, Daniel Borowski oraz Ewa Podleś (przyszły rok –08)
Za nadesłane informacje występów „polskich gwiazd” w operze w
San Francisko i pozdrowienia – serdecznie dziękuję
STOPKA REDAKCYJNA
Nasza Gazetka jest niezależnym miesięcznikiem
kulturalno-społecznym, ukazującym się na terenie
Bay–Area, San Francisco. Gazetka jest finansowana
z dotacji otrzymywanych od Czytelników i skromnych
oszczędności redaktora. Gazetka rozprowadzana jest
tylko drogą pocztową. Uwagi i listy proszę kierować
na adres: Gabriel Michta
2221 L Street, Apt. A ,
Antioch, CA. 94509
e-mail: G.MICHTA@yahoo.pl
●
● Dziękuję wszystkim, którzy pamiętali o prenumeracie Gazetki.
7
K ALENDARZ W YDARZEŃ H ISTORYCZNYCH
LUTY
1. 02. 1944 Armia Krajowa przeprowadziła udany zamach na Franza Kutscherę, szefa SS i policji
Dystryktu Warszawskiego.
1. 02. 2003 Podczas powrotu na Ziemię uległ awarii wahadłowiec Columbia. Zginęło 7 astronautów.
Katastrofę spowodowało uszkodzenie osłony termicznej na krawędzi lewego skrzydła. Bezpośrednio
po starcie Columbii , oderwał się fragment pianki osłaniającej zbiornik zewnętrzny
wahadłowca , który uderzył w skrzydło.
2. 02. 1990 Południowoafrykański prezydent Frederik Willem de Klerk zezwolił na działalność Afrykańskiego
Kongresu Narodowego i wypuścił więzionego przez wiele lat przywódcę ruchu przeciwko
apartheidowi Nelsona Mandelę. Dwa lata później Mandela został pierwszym czarnym
prezydentem RPA.
3. 02. 1488 Portugalski żeglarz Bartolomeo Diaz podróżując wzdłuż południowo zachodniego wybrzeża
Afryki odkrył Przylądek Dobrej Nadziei nazywany początkowo Przylądkiem Burz.
6. 02. 1983 Zbrodniarz hitlerowski z czasów II wojny światowej Klaus Barbie został przewieziony do więzienia
w Lyonie , gdzie skazano go na dożywocie „za zbrodnie przeciw ludzkości”.Barbie był
odpowiedzialny za deportację do obozów zagłady 7,5 tyś. Żydów, zamordowanie 4342 ludzi
oraz aresztowanie i torturowanie 14 311 członków francuskiego Ruchu Oporu. Zmarł w 1991 r.
6. 02. 1911 W Tampiko, Illinois, urodził się Ronald Wilson Reagan. Był 40. prezydentem USA (1981-1989)
oraz 33 gubernatorem Kalifornii. Wsławił się bezkompromisową walką z komunizmem. Jako
prezydent USA udzielił znaczącej pomocy Solidarności w walce o obalenie komunizmu wPolsce
Zanim trafił do polityki, był aktorem filmowym. Zmarł 5 czerwca 2004 w Bel Air w Kalifornii.
8.02. 1985 Na Morzu Północnym w czasie silnego sztormu w wyniku wadliwie umocowanego ładunku
zatonął drobnicowiec „Busko Zdrój”. W lodowatej wodzie, oczekując na pomoc, zginęło 24
członków załogi. Zdołano uratować jedynie radiooficera. Pomnik ofiar katastrofy jest w Gdyni.
9.02. 1990 W Polsce przywrócono dawne godło państwowe. Po przemianach ustrojowych nastąpił powrót
do wersji polskiego Orła Białego z otwartą koroną według wzoru z 1927 roku.
10.02. 1940 Sowieci rozpoczęli masowe deportacje ludności polskiej z terenów zajętych po 17 września1939
przez Armię Czerwoną. Ponad 200 tyś. wywieziono do łagrów na Syberii i w Kazachstanie.
Deportowano urzędników państwowych, właścicieli ziemskich i osadników wojskowych.
11.02. 1929 W Krakowskich szkołach zawieszono naukę z powodu wysokich mrozów. Mróz dochodził do
ponad 40 stopni poniżej zera. Zamknięto szereg instytucji i Wawel. Na kolei pękały szyny.
14.02. 1989 Ajatollah Chomeini ogłosił fatwę nakazującą muzułmanom zabić przebywającego w Anglii
pisarza Salmana Rushdiego. Zdaniem Chomeiniego napisana przez niego powieść „Szatańskie
wersety” znieważa islam i Mahometa.
15.02. 1961 W katastrofie lotniczej zginęła cała amerykańska ekipa lecąca na Mistrzostwa Świata w
łyżwiarstwie figurowym w Pradze. Zawody odwołano.
17.02.1909 Zmarł legendarny wódz indiański Geronimo. Urodził się około1823 r. w obozowisku nad rzeką
Gila w Meksyku. Imię Geronimo nadali mu Meksykanie. Na wojenną ścieżkę wkroczył w 1850
roku, po tragicznej śmierci matki, żony i trojga swoich dzieci z rąk meksykańskich żołnierzy.
Obwiniany był o zabicie 600 Meksykanów. Został zamknięty ze swoimi wojownikami w rezerwacie
w Arizonie w 1872. Uciekł w góry Sierra Madre z bojownikami i znów schwytany.
22.02.1996 Szkoccy naukowcy ogłosili, że udało im się z sukcesem sklonować pierwszego ssaka – owcę
imieniem Dolly. Ta najsłynniejsza owca świata przeżyła 6 lat. Zmarła na zapalenie płuc, co
według genetyków nie miało związku z klonowaniem
22.02.1936 W Zakopanem otwarto kolejkę linową na Kasprowy Wierch
22.02.1916 Rozpoczęła się bitwa o francuską twierdzę Verdun. Jej zdobycie miało dla Niemiec ogromne
znaczenie militarne i moralne. W bitwie zginęło pół miliona żołnierzy z obu stron.
28.02.1940 Przeprowadzono pierwszą w historii świata telewizyjną transmisję meczu koszykówki.
W Madison Square Garden zmierzyły się drużyny uniwersytetów Fordham i Pittsburgh.
8
9
-
Recent Posts
Recent Comments