Nasza
GAZETKA
NIEZALEŻNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY
NR. 48 (5) ● SAN FRANCISCO ● BAY AREA ● KWIECIEŃ 2008
Co jest do przeczytania w obecnej kwietniowej
Naszej Gazetce?
Strona
2 MOŻLIWA WOJNA OGÓLNOŚWIATOWA O SUROWCE
3 PRASA WALCZY Z „PYCHĄ BISKUPÓW” W POLSCE
4 CZY JAN PAWEŁ II BYŁ JEDYNYM POLSKIM PAPIEŻEM?
5 OPOWIEŚĆ M. MRZYGŁOCKIEGO O MILIONERZE
6 WIADOMOŚCI
7 LISTY DO REDAKCJI
8 KALENDARZ WYDARZEŃ HISTORYCZNYCH
WOJNY – BYŁY , SĄ I BĘDĄ, ALE TA BĘDZIE INNA.
Od niepamiętnych czasów, ludzie prowadzili ze sobą zbrojne walki. Pierwotnie wybuchały one z potrzeb egzystencjalnych np. o dostęp do wody pitnej lub większej przestrzeni życiowej. Z czasem zaczęto je klasyfikować, jako: a)wojny sprawiedliwe – w obronie przed napaścią, o wyzwolenie narodowe… b) wojny
niesprawiedliwe – zaborcze, podboje. Nie moim celem jest definiować zjawiska wojny i pisać co i jak będzie
w przyszłości . Nie mam właściwości ducha świętego, aby znać przed czasem jego wynik. Mogę się jedynie pokusić na rozważania i przypuszczenia co mogą spowodować dwa bardzo ważne zjawiska, z jakimi w najbliższych latach przyjdzie się zmierzyć ludzkości tego świata : ocieplenie i brak surowców.
Obydwa zjawiska są dla większości społeczeństw naszego globu już odczuwalne. Pogoda stopniowo płata figle
i powoduje nieodwracalne zmiany klimatyczne (topnienie lodowców).Natomiast brak surowców odczuwamy
na własnej skórze : benzyna coraz droższa bez nadziei na przyszłość, że potanieje. Zapotrzebowanie wzrasta
(miliardy ludzi w Azji i Afryce jest bez samochodów a chcą je mieć i mają do tego prawo) a zasoby z każdym dniem maleją. Trudno przewidzieć kiedy jej braknie. Jedne są na wyczerpaniu, inne jeszcze „pociągną” 10 -15 lat. Presja wywierana na producentów o większe wydobycie skraca ich żywotność. Podobnie z gazem. Ceny jego
w Europie wciąż wzrastają a te na Syberii też mają swoją granicę pojemności. Inne nośniki energii jak np. węgiel (znaczny sprawca ocieplenia) zaczyna wracać do łask, bo jest stosunkowo tani i ma dużą kaloryczność.
Bez energii elektrycznej trudno sobie wyobrazić życia. Przekonali się o tym mieszkańcy Szczecina,
którzy po niedzielnej burzy (6 kwietnia)pozostali na dobę bez prądu. Pociągi i tramwaje nie kursowały. Do pracy trudno dojechać, stacje benzynowe nieczynne. Pieniędzy z banku nie można wyciągnąć. Szkoły zamknięte, w szpitalach wstrzymano operacje, itd. itd. Ogólny paraliż. Jeden dzień i jedno miasto. Szkoda gadać co by się działo np. w innych metropoliach świata. Nowy Jork już miał podobną nauczkę kilka lat temu. Do dziś pamięta.
Alternatywne źródła energii jak na razie są w fazie doświadczeń. Samochody na wodę czy atom nie zostaną tak szybko wprowadzone, obserwując ich laboratoryjny postęp. Szybciej braknie surowców, niż wyna-lazczość zaspokoi potrzeby świata. Problem ten, może w mniejszym stopniu my indywidualnie dostrzegamy, ale politycy, czy naukowcy już widzą skutki i następstwa tego problemu, toteż Unia Europejska w Brukseli problem
ten roztrząsała. Otwarcie mówi się, że za 15 – 20 lat może dojść do globalnej wojny o naturalne surowce,
gdyż nienaruszone a bogate surowce Arktyki kuszą wiele krajów. Wstęp do zapowiadanej wojny już mamy.
W sierpniu ubiegłego roku Rosja wysłała dwa małe okręty podwodne, które wbiły w dno morza pod Arktyką rosyjską flagę jako próba zawłaszczenia tych terenów. W ten sposób Moskwa chce udowodnić, że pod-
wodny Grzbiet Łomonosowa ciągnący się od należących do Rosji Wysp Nowosyberyjskich aż po sam biegun to
przedłużenie jej terytorium, więc ma pełne prawo do Arktyki i tamtejszych bogactw. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. W następnych tygodniach podobne wyprawy przeprowadziły Norwegia, Dania i Kanada.
Konflikt jeszcze nie wybuchł,ale za kilkanaście lat, kto wie. Unia Europejska jest świadoma nadciągającego zagrożenia i już teraz chce poprosić o pomoc NATO, które miałoby być „instrumentem gwarantującym energetyczne bezpieczeństwo”. Pojawiły się tez spekulacje, przed szczytem w Bukareszcie, że żołnierze
Sojuszu Atlantyckiego powinni strzec np. na Kaukazie newralgicznych rurociągów tłoczących na Zachód ropę
i gaz. Pomysł został od razu zarzucony, ale kto wie, pewno do niego powrócą w obliczu sabotaży i zamachów,
które mogą destabilizować obecną sytuację, dlatego potrzebna będzie specjalna ochrona.
Unia Europejska uzależniona od dostaw surowców energetycznych z Rosji, łapczywym wzrokiem spogląda na
tę część naszego globu, bo to jedyny region świata niepodzielony na strefy wpływów.
Szybkie topnienie czapy lodowej spowoduje, że już niedługo będzie można sięgnąć po bogate arktyczne złoża.
Według raportu Unia Europejska musi się liczyć z wielką falą emigracji wywołaną ociepleniem się klimatu. Setki tysięcy – jeśli nie miliony – ludzi z Afryki i Azji będzie uciekać przed suszą i głodem. Dołączą do nich kolejne tysiące o dostęp do rzek i pastwisk. Szef unijnej dyplomacji Javiera Solana i komisarz do spraw stosunków zewnętrznych Benito Ferrero-Waldner prognozują, że pierwsze konflikty wojny globalnej mogą wybuchnąć już 2020 roku. Inni mówią, że wcześniej o kilka lat. Pożyjemy, zobaczymy. Ameryka takich obaw jeszcze nie przeżywa, gdyż jest pewna siebie, ale historia uczy, że USA z boku stać nie będą.
AFRYKAŃSKA WOJNA. Historia współczesna. W Rwandzie plemię Hutu przejęło władzę i wymordowało w ciągu trzech miesięcy 750 tyś.Tutsi. Ci odzyskali władzę w następnych latach a wtedy Hutu, kto żyw, zaczęli
masowo uciekać do ówczesnego Zairu. Milion Hutu zamieszkało w tymczasowych obozach w pobliżu Parku Narodowego. Szerzyła się cholera i panował głód. IlePark Narodowy na tym ucierpiał – trudno obliczyć.
CZY BISKUPI KRĘCĄ NA SIEBIE BICZ ?
Na okładkach wszystkich gazet w Polsce, ukazały się mocno wyeksponowane artykuły
z góry założoną tezą, że Kościół katolicki przeżywa głęboki kryzys.
W szczególności zaczęto atakować biskupów, których pozycja nie tylko w Kościele ale i wśród społe-
czeństwa jest dość wysoko ceniona. Ujawniono czyny ks. Andrzeja ze Szczecina, który był przez długie
lata kierownikiem Szczecińskiego Schroniska im. Brata Alberta ,wykorzystując swą pozycję do molestowania
swoich podopiecznych. Kiedy ujawniono te historię , obciążającą biskupa diecezji szczecińsko – kamieńskiej,
obecnego i jego poprzedników, którzy tę przypadłość ks. Andrzeja dobrze znali i nic nie robili,aby przerwać ten proceder. Kilku biskupów odezwało się w obronie biskupów ze szczecińskiej diecezji, że Kościołowi znane są te pomówienia, które nie zostały dowiedzione. Dochodzenia były i są prowadzone w spokoju i bez rozgłosu w kancelariach biskupich, aby nie skrzywdzić niewinnie pomówionego duchownego.
Artykuł w poczytnej polskiej gazecie ojca dominikanina o molestowaniu w szczecińskim Ośrodku, wywiad z ofiarami, których wykorzystywali seksualnie księża, wywołał burzę dyskusji. Nie tylko gazety ale i w telewizji przeprowadzano dyskusje z kilkoma księżmi i znanymi osobistościami świeckimi, związanymi blisko z Kościołem.„Prawda o Kościele jest trudna. Wszyscy jesteśmy słabi i grzeszni” – mówił znany jezuita ojciec Wacław Oszajca. Przypierany do muru przez prowadzącego dyskusję dziennikarza,powiedział, że „Winę za kryzys w Kościele należy obciążyć strukturę tej instytucji (czyli Kościoła), która nie ma dobrego,obustronnego kontaktu z wiernymi”. /o. Oszajca jest dobrze znany w kościele w Martinez, gdyż przez kilka dni prowadził rekolekcje w tej parafii. Jego kazania i nauki były przepojone miłością i dobrocią a zarazem troską o zagubionego zwykłego człowieka. Natomiast w sprawach duchownych cechowała go mądrość, dojrzałość a zarazem odwaga w przedstawianiu zawiłych problemów, dlatego otrzymywał duże brawa od parafian/.
DOMINIKANIE PRZECIW BISKUPOM
Wracając do artykułu ojca dominikanina, który pisze , że Dominikanie dają przykład polskiemu Kościołowi, jak odnaleźć się w realiach społeczeństwa XXI wieku. Tyle, że biskupi często nie chcą ich słuchać. (Sprawa dotyczy molestowania przez długi czas młodzieży przez ks. Andrzeja). Cierpienie ofiar molestowania jest w tym sporze bardzo ważna. „Sprawa Szczecińska” pokazuje przede wszystkim, że polski Kościół znalazł się na rozdrożu. Jak nigdy dotąd w konflikcie wśród duchownych zderzyły się dwa systemy wartości, Co jest
ważniejsze: lojalność wobec hierarchicznej instytucji Kościoła, nakazująca ukryć niewygodne dla Kościoła
fakty? Czy raczej lojalność wobec nakazów Ewangelii i sumienia ?
Arcybiskup Kamiński z diecezji szczecińskiej jak i większość biskupów w Polsce opowiadają się za pierwszą tezą .Drugą zaś wybierają Dominikanie. Tutaj warto wspomnieć działalność o. Jana Góry w latach 80-tych,
i ukrywanie przez Kościół zawartości teczki Konrada Hejmy i wielu, wielu innych .
Od Kościoła oczekuje się reagowania na ludzką krzywdę w odpowiednim czasie z uwzględnieniem właściwych
środków. Dobro Kościoła nie może być pojmowane w sposób który urąga Ewangelii. Ofiary nie są abstrakcyj-
nymi bytami. Ofiary te zostały skrzywdzone w kościele i kościół nie może traktować ich jak wyrzutków.
Ich głos jest głosem Jezusa – pisze dominikanin.
Śmiałe tezy jakie stawiają Dominikanie rozzuchwaliły część prasy, która nie jest przyjazna Kościołowi. Zaczęto przytaczać Irlandię, która była tak samo jak Polska, bardzo religijna. Doniesienia tamtejszej
prasy o seksualnym wykorzystywaniu chłopców przez księży, zapoczątkowało masowe odchodzenie wiernych od Kościoła. Skutkiem tego Irlandia ma puste seminaria, wymiecione z kandydatek nowicjaty zakonne,
radykalny spadek uczestniczących w praktykach religijnych i głęboki kryzys zaufania do instytucji kościelnej.
Cały ten kryzys Kościoła w Irlandii miał swoje początki podobne jak u nas w Szczecinie – pisze prasa.
Ujawnienie przez prasę w Irlandii pierwszych przypadków krycia duchownych molestujących dzieci i
młodzież, doprowadziły do wywołania lawiny nowych tekstów, z których każdy ujawniał inny
wstydliwy szczegół czy wątek sprawy prześladowania, bicia czy molestowania seksualnego, które
dokonywały się w instytucjach katolickich. Nie idźmy Irlandzką drogą ! – wzywa jedna z gazet.
W dyskusji telewizyjnej z prof. J.Woleńskim, filozofem i teoretykiem prawdy, który mówił o
zaufaniu społeczeństwa polskiego do Kościoła i antyklerykaliźmie prof. powiedział, że doświadczenia
innych krajów pokazują, iż klerykalizacja na siłę, prędzej czy później się kończy.
CZY PIUS X BYŁ SYNEM POLSKIEGO EMIGRANTA – JANA KRAWCA ?
Pogłoski na ten temat krążyły jeszcze za życia Piusa X, który zmarł w 1914 r. ale o tym poniżej.
Prawdziwą sensację wywołała książka irlandzkiego księdza Malachiego Martina – znawcy największych sekretów Watykanu, wydana w 1990 r. pod tytułem „The Keys of This Blood”. W książce tej można znaleźć
sensacyjną wzmiankę o ukrywaniu przez Watykan polskich korzeni św. Piusa X. Według autora – ojciec świętego papieża był Polakiem, który do Włoch przybył z Wielkopolski na początku XIX wieku. Po kilkuletnich perypetiach Polak ów – Jan Krawiec – osiedlił się w podweneckim Riese, gdzie zmienił nazwisko na Sarto (co po włosku znaczy „krawiec”) i ożenił się z niejaką Margheritą Sanson. Drugim dzieckiem z tego
małżeństwa był właśnie urodzony w 1835 r. Giuseppe Melchiore Sarto – przyszły Pius X.
Pius X to ostatni jak dotąd papież uznany za świętego. Jego pontyfikat (1903 – 1914) przeszedł do historii.
O jego zasługach dla Kościoła można poczytać w biografiach papieży, ale trudno nie wspomnieć o zaskakująco
serdecznych gestach pod adresem Polski i Polaków. Św. Pius X beatyfikował w 1905 r. śląskiego jezuitę
Melchiora Grodzieckiego, mianował pierwszych polskich biskupów dla Polonii amerykańskiej, założył w Rzymie hospicjum dla polskich studentów, wreszcie wyniósł do godności bazyliki świątynię jasnogórską,
ustanawiając dzień 26 sierpnia uroczystością Matki Boskiej Częstochowskiej. W roku 1910 papież przesłał
do Częstochowy drogocenną koronę, którą zawieszono na cudownym obrazie, wcześniej zaś doprowadził do uroczystych koronacji wielu innych polskich obrazów Matki Bożej m.inn. w Dzikowie (1904), Lwowie (1905)
Krakowie (1907), Sulisławicach (1913).
Znając trudna sytuację Polski i polskich katolików (Polska tym czasie nie istniała na mapie świata, była podzielona przez trzech zaborców), walczył o obsadzanie stolic biskupich właśnie Polakami. Od 1905 r. jego ukochanym szambelanem był zresztą słynny później metropolita krakowski Adam Sapiecha. W historię pontyfikatu św. Piusa X , wpisuje się ciekawe spotkanie z 50-cioma polskimi unitami, którzy w wyniku
prześladowań politycznych w Polsce, przedarli się nielegalnie przez granicę i dotarli do Rzymu na spotkanie
z Ojcem Świętym. Papież ucałował ranę jednego z uczestników audiencji i powiedział : Powtórzcie braciom waszym, że Ojciec Święty pamięta o was , modli się za was i pragnie gorąco spotkać się z wami w niebie.
Zastanawiające, że większość z tych faktów jest pomijana w oficjalnej biografii św. Piusa X.
Życiorysy Giuseppe Melchiore Sarto, nie zawierają żadnych informacji na temat jego domniemanych polskich korzeni. Należy przypuszczać, że historycy celowo sfałszowali metryki, aby nie było wątpliwości, że
papież jest rodowitym Włochem a nie jakimś tam potomkiem emigranta z kraju, który nie istnieje na mapie
Jeszcze jeden bardzo ważny fakt, jaki miał miejsce podczas wyboru papieża. Przyszły Pius X został wybrany
dość przypadkowo. Przy wecie wobec innego kandydata włoskiego kardynała Rampolli, którego zawetował w 1903 polski kardynał Jan Puzyna, który to uczynił w imieniu cesarza Austrii Franciszka Józefa I (zgodnie z ówczesnymi zasadami), któremu nie podobała się profrancuska postawa Rampollego. Gdy jednak dotarła do
Austrii wiadomość,że wybrany na papieża dzięki Puzynie kardynał Giuseppe Sarto, syn polskiego pochodzenia,
\w Wiedniu zapanowała panika. Natychmiast przystąpiono do niszczenia wszystkich dokumentów, których ujawnienie mogłoby wywołać wśród Polaków niebezpieczny entuzjazm – pisze w swej książce Malachi Martin
Matka przyszłego papieża zmarła 12 lat przed jego wyborem na tron papieski a ojciec 38 lat wcześniej, kiedy syn nie był jeszcze wtedy księdzem. Są jeszcze inne fakty : brak grobu ojca papieża w Riese oraz jego metryki
w tamtejszych księgach parafialnych, co nawet ustalił polski ksiądz Paweł Nieużyły w 1985 r. będąc w Riese
i rozmawiał z tamtejszym proboszczem kanonikiem Giuseppe Liestim .
Autor książki ks. Malachi Martin pomylił krainę z której przybył do włoskiego Riese przyszły papież, gdyż napisał, że z Wielkopolski zamiast Śląsk Opolski. Wszystkie polskie ślady prowadzą właśnie tam.
O tym, że Giuseppe Sarto może być synem śląskiego Krawca, mówiło się we wsiach powiatu gliwickiego zaraz po wyborze papieża . Nazwisko „Krawiec” jest tam szczególnie popularne. W miasteczku Toszek, rodowód
Krawców sięga lat 1660. W jednej z tych wsi Boguszyc (powiat Gliwice) wywodzi się rodzina Krawców, której
XX wieczny potomek – Alojzy – miał po śmierci Piusa X w 1914 r. otrzymać z Watykanu specjalne zawiado-mienie , dotyczące spraw majątkowych. Dokument zaginął podczas wojny, ale byli świadkowie, co go widzieli.
Polskich dokumentów z dawnych lat jest dużo, dlatego nie będę je przytaczał w tej kwietniowej Gazetce. Jeśli będzie zapotrzebowanie ze strony Drogich Czytelników opiszę więcej szczegółów w następnych numerach .
Jest tam nazwisko biskupa Gawliny, który pytał się kardynała Hlonda w liście 1937 r. o Piusa X. Ciotka papieża
(siostra ojca papieża) wyszła za mąż za Moczygębę, których syn ks. L.B.Moczygęba wyjechał do Ameryki i t.d
CIEKAWY LIST PANA MARCELEGO MRZYGŁOCKIEGO o MILIONERZE z S.F.
Wstęp.
Z wielką przyjemnością przeczytałem historię pucybuta – milionera,
jego bohaterskie wyczyny w ratowaniu bogatego chłopca tonącego po wypadnięciu
z łodzi , jak również portfelu syna swego dobroczyńcy. Czytając tę historyjkę,
przyszła mi na myśl Fraszka wybitnego poety polskiego Oświecenia, biskupa
warmińskiego – Ignacego Krasickiego:
Był żołnierz co się nie chwalił, Szewc, który nie pijał.
Łotr co nie rozbijał, Multi milioner, co nie oszukiwał (M.M.)
Adwokat, który nie kłamał, Wszystko to być prawda może,
Ja to jednak między bajki włożę.
O POLAKU MILIONERZE
Kilkadziesiąt lat temu, zjawił się u mnie w restauracji w San Carlos pan w długim płaszczu, lekko
pochylony i w kapeluszu na głowie. Przedstawił się i że chce ze mną porozmawiać w pewnej sprawie,
związanej z polską organizacją. Zapytałem go jako klienta, czy nie zechciałby coś zjeść, bo moim głównym celem jest sprzedaż produktów restauracyjnych . Zamówił kanapkę z „corn-beef, apple pie, sałatkę (cole slow)
oraz kawę. Przysiadłem się do jego stołu, aby wysłuchać propozycji.
Był bardzo uprzejmy i bardzo patriotyczny, oddany całym swym sercem tej sprawie o której mówił, a raczej mi proponował pewien „giszeft”.
Powiadomił mnie, że w przyszłą sobotę w Domu Polskim będzie jakaś uroczystość i że on milioner zapłaci za towar, a moim zadaniem będzie upieczenie indyków i szynki i przywiezienie tych przysmaków do
Domu Polskiego. Nie mogłem odmówić takiej propozycji.
W umówioną sobotę zjawiłem się z towarem i znów byłem przywitany przez pana w długim płaszczu
i kapeluszu. Podziwiał mój towar i przy tej sposobności podałem mu rachunek na 64 dolary, nie włączając
obiadu spożytego w restauracji w San Carlos. Na to on mi rzekł, abym się zwrócił do kasjerki,siedzącej tam przy stoliku. A kasjerką była wówczas młoda panna, zawsze pracująca społecznie. Dzisiaj, ta młoda panna jest Mamusią dorosłej i uroczej córki.
Co się okazało, on mnie nabrał, tak, jak to milionerzy potrafią robić.
I tak, nie Macieja (mnie) lecz Pocieja (jego) mieli za dobrodzieja.
Ta część oszustwa mnie nie złości, bo pozostało w naszej polskiej rodzinie.
Gdy kiedyś wyczytałem w gazecie, że polski milioner złożył dar miastu w wysokości kilku milionów, to wówczas byłem wściekły, ze on mnie nabrał w butelkę i co się mnie należało, poszło w obce ręce.
I znów nie Macieja lecz Pocieja miasto San Fraaaaaaaancisco ma za dobrodzieja.
Nie zawsze oszczędnością i pracą , lecz oszustwem ludzie się bogacą. Jak to Pan Redaktor w delikatny sposób
wyraził w swej historii o Dick’u.
I aprove this message Marceli Mrzygłocki
P.S. Przysłowia są mądrością narodów. Wyszło szydło z worka i ukłuło już nieżyjącego polskiego milionera.
A dla mnie to wielka radość, że mogę się podzielić tą wiadomością.
M.M.
Panie Mrzygłocki! Dziękuję Panu za miłe słowa uznania i pozdrowienia. Dziękuję za opowiadanie, nadesłane
przez Pana, które drukuję powyżej. Nawiązuje ono do moich opowieści jakie publikowałem w Naszej Gazetce.
Cieszy mnie że tematy poruszane przeze mnie pobudzają do refleksji czytelników. Pana opowieść jest już drugim ciekawym wspomnieniem Czytelników z życia wziętych, jakie publikuję w Naszej Gazetce.
Pierwszym była ciekawa opowieść Pani Walentyny Grohoskiej z Santa Rosa.
Zachęcam Czytelników do „chwycenia za pióro” i przelania na papier „co leży na sercu” pewno od dawnych lat.
Proszę się nie obawiać składni zdań, postaram się przygotować tekst do druku względnie dobrą polszczyzną.
POLSKI DUSZPASTERZ Z KAZACHSTANU WYNIESIONY NA OŁTARZE
W poprzednim numerze Naszej Gazetki, zasygnalizowałem, że polski duchowny ks. Władysław
Bukowiński będzie beatyfikowany i że cała dokumentacja związana z tym procesem przygotowawczym, już została wysłana z Krakowa do Watykanu. Nie miałem żadnych danych, aby przedstawić Czytelnikom sylwetkę tego kapłana. Dzięki uprzejmości p. Jadwigi Bukowińskiej mieszkającej w Edmond (OK), której mąż
ś.p. Stanisław Bukowiński był stryjecznym bratem ks. Władysława Bukowińskiego, – otrzymałem nieco więcej szczegółów z życia błogosławionego księdza.
Ks. Władysław Bukowiński był kapłanem archidiecezji krakowskiej. W latach 1936 do 1945
duszpasterzował w Łucku na Wołyniu. W 1945 zostaje aresztowany bez żadnej przyczyny i wywieziony do sowieckich łagrów w Kazachstanie, gdzie spędził kilkanaście lat.Po uwolnieniu z łagrów, natychmiast przystąpił
do organizowania życia religijnego w Kazachstanie, służąc swoimi posługami kapłańskimi – wiernym, którzy byli rozproszeni i zastraszeni w okresie stalinowskim. Udało mu się stworzyć parafie katolickie w większych
miastach Kazachstanu, jak: w Astanie, Karagandzie, Kokczetawie i Kellerówce.
Obdarzony wrodzonymi darami słyszenia prawdziwych ludzkich potrzeb, mimo słabego zdrowia , które stracił w różnych sowieckich łagrach, z całych sił służył Bogu, Kościołowi i ludziom. Przyjechał do Polski aby
podreperować swe nadwątlone zdrowie, ale na krótko. Wiedział i czuł, że jego miejsce jest tam w Kazachstanie.
Tam czekają na niego wierni z którymi związał się na dobre i na złe. Oni go potrzebują, on musi im służyć, musi
ich otaczać opieką duchową.. Zmarł w 1974 r. pozostawiając wiernych w wielkiej żałobie i przekonaniu o jego świętości. Toteż jeszcze za życia miał przydomek „Apostoł Karagandy”.
******************************************************************************************
Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że w dniu 26 marca 2008 r. odszedł na
„Wieczną Wartę”
nasz ukochany Mąż, Ojciec i Dziadek
Ś.P.
Pułkownik CZESŁAW ZAWILSKI
syn Franciszka ur. 2.04.1916 na Wołyniu
Zmarły był aktywnym działaczem polonijnym na terenie San Francisco i Bay Area
Był członkiem Stowarzyszenia Kombatantów Polskich w San Francisco,
gdzie przez szereg lat pełnił funkcję prezesa Koła.
Wielokrotnie odznaczony, między innymi krzyżami:
„Virtuti Militari” i „Polonia Restituta”
UROCZYSTOŚCI POGRZEBOWE ODBĘDĄ SIĘ
19 kwietnia 2008 (sobota) od godź.10:00 AM do 2:00 PM
w kaplicy pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej Polonijnego Ośrodka
w Sacramento przy 1601 South Ave.
O czym zawiadamiają
Żona Helena z córkami i synowie ś.p. Czesława
WIELKI BAL
Gala POLONAISE BALL – Monterey, Marriott Hotel
w przepięknej Sali Balowej Hotelu Marriott w dniu 3 Maja 2008
Bal zostanie urozmaicony częścią artystyczną, w której będzie można posłuchać koncertu fortepianowego i występu znanej artystki operowej oraz obejrzeć balet z Los Angeles.
Początek godz. 6:30 W recepcji coctail i cicha aukcja. Dancing do godz. 12:00 w nocy.
Organizatorem Balu jest Fundacja Jana Pawła II w Monterey
O więcej informacji proszę dzwonić do Prezydenta Fundacji Dr. Stefana Kamińskiego
(831) 375 – 4403
ODPOWIEDZI REDAKCJI
Serdecznie dziękuje wszystkim tym, którzy przysłali Życzenia Wielkanocne. W szczególności w ostatnim okresie, więcej otrzymuje się życzeń drogą elektroniczną niż tradycyjnie przez pocztę – kartki świąteczne.
Na moją skrzynkę e-mailową przysłali z Polski życzenia : Grażyna Nocuń z Krakowa, Ela Osetek ze Zgierza,
Zdzisław Cichoń z Poznania, Rodzina Spytkowskich z Orawki, oraz miejscowi dr. Edward Mróz z małżonką,
ks. Stanisław Żak, inż. Muchliński z żoną Krystyną, Państwo Magda i Ryszard Mleczkowie, Państwo Maria i Edmund Lewandowscy, Państwo Helena i Waldemar Głodkowie i wielu, wielu innym, którzy pamiętali o mojej skromnej osobie, przysyłając piękne karteczki Wielkanocne.
Osobne podziękowania dla Pani dr. Marii Lewandowskiej- Prezydentowi APCC z San Francisco za mile i cenne życzenia z okazji świąt.
Miałbym wyrzuty sumienia nie wspominając tych, którzy na ślicznych kolorowych karteczkach , złożyli mnie i mojej małżonce życzenia świąteczne. Pani Urszula Dziadur Wydrych z Krakowa, Państwo Stawiszyńscy z Łodzi
Państwo Styłowie z Polski, Państwo Siewierscy z Las Vegas, Państwo T.A.Dembni z Concord, Państwo M.S.
Grobelni z Concord, Państwo L.K. Kąciakowie z Concord, Państwo B.P. Szarscy z Walnut Creek, Panie Chont
z Pittsburga. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za życzenia i pamięć.
STOPKA REDAKCYJNA
Nasza Gazetka jest niezależnym miesięcznikiem kulturalno-społecznym, ukazującym się na terenie San Francisco Bay–Area. Gazetka jest finansowana
z dotacji otrzymywanych od Czytelników i skromnych oszczędności redaktora. Gazetka rozprowadzana jest tylko drogą pocztową. Uwagi i listy proszę kierować
na adres: Gabriel Michta
2221 L Street, Apt. A ,
Antioch, CA. 94509
e-mail: g.michta@yahoo.pl
Dziękuję wszystkim,
którzy pamiętali o prenumeracie Gazetki.
KALENDARZ WYDARZEŃ HISTORYCZNYCH
KWIECIEŃ
1. IV. 1656 Matka Boska Częstochowska została patronką i Królową Polski
ogłoszona przez króla Jana II Kazimierza podczas złożonych
ślubów we lwowskiej katedrze po najeździe szwedzkim na Polskę.
2. IV. 2005 Zmarł Karol Wojtyła, papież Jan Paweł II.
3. IV. 1940 W Katyniu NKWD na rozkaz Stalina rozpoczęło masowe egzekucje polskich jeńców wojennych w obozach sowieckich w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku.
2. IV. 1969 W katastrofie lotniczej polskiego samolotu pasażerskiego pod Zawoją zginęły 53 osoby.
3. IV. 1948 Prezydent USA Harry Truman podpisał Ustawę o pomocy dla zagranicy tzw. plan Marshalla.
4. IV. 1983 Odbył się pierwszy kosmiczny lot amerykańskiego wahadłowca Challenger.
5. IV. 1883 Zygmunt Wróblewski i Karol Olszewski dokonali pierwszego w historii skroplenia tlenu.
6. IV. 1830 Powstał Kościół Jezusa Chrystusa Świętych wDniach Ostatnich zwanych potocznie mormonami
9. IV. 1241 Bitwa pod Legnicą z Tatarami w której zginął Henryk Pobożny. Mimo klęski polskiego rycer- stwa , zahamowano pochód Tatarów na Zachód Europy.
9. IV. 1966 Watykan unieważnił „Indeks Librorum Prohibitorum” czyli Wykaz Ksiąg Zakazanych, ustano-
wiony w 1564. Każdy chrześcijański kraj miał własnego cenzora , który dopuszczał lub zakazywał publikacji książek szkodliwych dla Kościoła..
10.IV.1815 Nastąpił wybuch wulkanu Tambora, jedna z najpotężniejszych erupcji zanotowanych w czasach nowożytnych. Z wulkanu wydobyło się około 100 km. sześciennych masy wulkanicznej.
13.IV.1957 Kościół Mariacki w Krakowie odzyskał ołtarz Wita Stwosza wywieziony do Niemiec w czasie
II wojny światowej.
13.IV.1943 Radio berlińskie podało komunikat o odnalezieniu w lesie katyńskim zwłok 12 tyś. polskich
oficerów. Tym samym świat dowiedział się o zbrodni katyńskiej.
14.IV. 966 Najprawdopodobniej tego właśnie dnia Mieszko I przyjął w Ratyzbonie (Bawaria) chrzest.
14.IV.1865 W Waszyngtonie zwolennik Południa, aktor John Wilkes Booth zastrzelił Abrahama Lincolna.
14.IV.1912 Największy parowiec i najbardziej nowoczesny brytyjski „Titanic”podczas rejsu do Ameryki
zatonął po zderzeniu się z górą lodową. Zginęło ponad 1500 pasażerów i załogi.
17.IV.1995 W Gdańsku nastąpił silny wybuch gazu w budynku mieszkalnym. Zginęły 22 osoby.
18.IV.1906 W San Francisco nastąpiło silne trzęsienie ziemi, które niemal całkowicie zniszczyło miasto.
19.IV.1993 W Waco (Teksas) zakończyło się oblężenie rancza , na którym przebywali członkowie sekty
Davida Koresha. Woleli zginąć w pożarze niż się ratować ucieczką. Zginęło 81 osób.
19.IV.1995 W Oklahoma City miał miejsce zamach bombowy. Zginęło 167 osób.
23.IV. 997 Podczas nawracania pogan na chrześcijaństwo w pruskiej Sambii został zamordowany biskup praski Wojciech. Bolesław Chrobry wykupił ciało zamordowanego biskupa i złożył je w
kościele gnieźnieńskim. Są to relikwie św Wojciecha pierwszego polskiego męczennika.
24.IV.1986 W nocy z 24 na 25 kwietnia, na skutek awarii w systemie chłodzenia w elektrowni atomowej
w Czarnobylu na Ukrainie eksplodował 4 -ty blok reaktora. W skutek wybuchu i silnego napro-
mienienia zginęło 26 osób. Do dziś zmarły tysiące osób z powodu napromienienia. Skażone
zostały duże tereny Europy Środkowej i Północnej. Rząd ZSRR przez kilka dni nie podał
informacji o katastrofie w elektrowni atomowej.
25.IV.1937 Zmarł Michał Drzymała, chłop wielkopolski, symbol walki chłopów z germanizacją w Prusach
28.IV.1945 Partyzanci włoscy rozstrzelali 62 letniego Benito Mussoliniego, włoskiego męża stanu, twórcę
i wodza faszyzmu.
29.IV.2001 Z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie wystartowała pierwsza rakieta z „turystą kosmicznym” amerykańskim multimilionerem Denisem Tito
30.IV.1940 W walce z oddziałami Wehrmachtu zginął major Henryk
Dobrzański pseudonim „Hubal”.
30.IV.1945 W wieku 56 lat zginął śmiercią samobójczą Adolf Hitler.